Unia dała ponad dwa miliardy

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej w ciągu ostatnich 10 lat samorząd Krakowa zrealizował niemal 200 unijnych projektów o wartości ponad 4,5 mld zł.

Łączna kwota ich dofinansowania unijnego wyniosła 2,3 mld zł. Jeżeli chodzi o same inwestycje, to wsparcie UE w wysokości ok. 1,5 mld zł pozwoliło na zrealizowanie różnych przedsięwzięć w Krakowie o wartości ponad 3 mld zł.

– W ten sposób przyspieszyliśmy realizację wielu inwestycji, które stały się obecnie wizytówkami miasta – podkreśla prezydent Krakowa Jacek Majch­rowski.

– W ostatnich dziesięciu latach można było zauważyć w Krakowie gigantyczny postęp w strukturze komunikacyjnej i infrastrukturze komunalnej. Zrealizowano wiele inwestycji, o których wcześniej marzyliśmy, ale nie było na nie pieniędzy– komentuje krakowski europoseł Bogusław Sonik. – Trzeba też wspomnieć o wymuszaniu przez Unię pewnych przedsięwzięć, takich jak chociażby walka ze smogiem – dodaje europoseł Sonik.

Dzięki unijnym środkom miasto zrealizowało wiele inwestycji komunikacyjnych (m.in. nowe linie tramwajowe do Małego Płaszowa i na Ruczaj, zakup tramwajów), drogowych (m.in. przebudowa ronda Ofiar Katynia). Pieniądze z UE pomogły też w przedsięwzięciach zwiększających atrakcyjność turystyczną Krakowa (m.in. muzeum w podziemiach Rynku Głównego, Muzeum Sztuki Współczesnej, kładka Podgórze – Kazimierz). Dotacje europejskie objęły też powstające Centrum Kongresowe. Dzięki unijnemu wsparciu powstała oczyszczalnia ścieków w Płaszowie, a z końcem przyszłego roku spodziewane jest zakończenie budowy spalarni odpadów.

Nie na wszystko udało się jednak pozyskać europejskie wsparcie. Przykłady to przebudowa ul. Igołomskiej, czy kładka pieszo-rowerowa łącząca Kazimierz z Ludwinowem.

Zdaniem eurosceptyków, którzy byli przeciwni wstąpieniu do UE, nie ma się z czego cieszyć.

– Czym tu się chwalić? Tym, że narobiliśmy potworne długi? Unia to dla mnie niesłychanie szkodliwa rzecz – mówi Stanisław Żółtek, były wiceprezydent Krakowa, obecnie działacz Nowej Prawicy Janusza Korwina-Mikke. Jego zdaniem minusem wspólnych inwestycji z UE jest to, że miasto musi dopasowywać je do unijnych programów. – Wszystko zostało podporządkowane unijnym regulacjom – zwraca uwagę Żółtek.

– Unia mówi, co możemy, a czego nie możemy robić. Do tego mieszkańcy mają problemy z pozyskiwaniem dofinansowania. Jeżeli krakowianin albo fundacja złożą wniosek i jest błąd, to wniosek zostaje cofnięty. Urzędnik jest po to, aby pomógł, naprawił, naprowadził, ale u nas jest bezduszność– zauważa Paweł Maciąga, prezes Okręgu Małopolskiego UPR.

Aby otrzymać z UE jakiekolwiek pieniądze, trzeba zagwarantować swój wkład własny. Kraków musiał dołożyć z budżetu miasta ponad 2 mld zł. – Praktycznie wskaźniki zadłużenia są granicą pozyskiwania środków zewnętrznych. Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że biorąc pod uwagę nasze możliwości finansowe odnośnie wkładu własnego, wykorzystaliśmy wsparcie unijne w 100 procentach – mówi prezydent Majch­rowski.

Przedstawiciele władz Krakowa wypominają jednak, że unijne pieniądze nie były kierowane przez państwo do Krakowa tak mocnym strumieniem jak do innych miast. Przy okazji starań Krakowa o igrzyska zimowe w 2022 roku wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka wylicza, że w minionym okresie unijnego programowania na jednego mieszkańca naszego miasta przypadało średnio 156 zł, a na gdańszczanina 356 zł, wrocławianina 440 zł, warszawianina – blisko 500 zł na mieszkańca.

Kraków liczy na to, że jeżeli otrzyma organizację igrzysk, to do naszego miasta i regionu zostanie skierowane znacznie więcej unijnych środków na inwestycje drogowe czy kolejowe.

Gmina ma też nowe cele na nową perspektywę finansową UE na lata 2014–2020.

– W dużej mierze skupimy się na ochronie środowiska. Liczę na wsparcie naszych działań związanych z walką o czyste powietrze, tym bardziej że jesteśmy jedynym, jak do tej pory, miastem w Polsce, które w swoich decyzjach zaszło tak daleko – mam tu na myśli zakaz palenia węglem – mówi prezydent Majchrowski.

Kraków zamierza teraz zabiegać o środki zarówno na wymianę pieców węglowych, ale też na kolejne zakupy nowoczesnych i ekologicznych autobusów i tramwajów oraz na budowę ścieżek rowerowych.

WAŻNIEJSZE INWESTYCJE

- CENTRUM KONGRESOWE – 349,5 mln zł (UE – 82,8 mln zł)

- OCZYSZCZALNIA ŚCIEKÓW PŁASZÓW II – 343 mln zł (UE – 223 mln zł)

- LINIA TRAMWAJOWA NA RUCZAJ – 182,8 mln zł (UE – 52,3 mln zł)

- LINIA TRAMWAJOWA DO MAŁEGO PŁASZOWA, PRZEBUDOWA UL. DŁUGIEJ, ZAKUP 24 TRAMWAJÓW – 254,7 mln zł (UE – 100,1 mln zł)

- PRZEBUDOWA LINII TRAMWAJOWEJ Z RONDA MOGILSKIEGO DO PLACU CENTRALNEGO – 142,9 mln zł (UE – 68,6 mln zł)

- LINIA TRAMWAJOWA LIPSKA – WIELICKA – 164,6 mln zł (UE – 71,3 mln zł)

- ROZBUDOWA WĘZŁA OFIAR KATYNIA – 126,8 mln zł (UE – 55,2 mln zł)

- MUZEUM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ – 66,8 mln zł (UE – 31,2 mln zł)

- KŁADKA BERNATKA – 38,8 mln zł (UE – 14,8 mln zł)

- MUZEUM INŻYNIERII MIEJSKIEJ – KWARTAŁ ŚW. WAWRZYŃCA – 24,5 mln zł (UE – 11,6 mln zł)

Nigdy wcześniej w historii miasto nie zmieniało się tak szybko

PREZYDENT KRAKOWA JACEK MAJCHROWSKI:

– Ostatnie dziesięć lat to był bardzo dobry okres dla Krakowa. Nigdy wcześniej w historii miasto nie zmieniło się tak szybko. Bez wsparcia naszych działań środkami unijnymi, ten efekt z pewnością nie byłby taki spektakularny.

Jesteśmy uznawani w Polsce za miasto z najlepiej funkcjonującą gospodarką komunalną, to w dużej mierze efekt wykorzystywania środków unijnych. Już w ramach pomocy przedakcesyjnej otrzymaliśmy dofinansowanie np. do budowy oczyszczalni ścieków w Płaszowie.

Ze środków unijnych korzysta także MPEC, rozwijając sieć ciepłowniczą. Krakowianie z pieniędzmi unijnymi z pewnością kojarzą zakup nowych tramwajów przez MPK oraz budowę linii tramwajowych – np. funkcjonującą już nową linię na Ruczaj czy obecnie realizowaną modernizację Mogilska – plac Centralny, a także budowę ronda Ofiar Katynia i estakady w ciągu ulic Nowohuckiej i Powstańców Wielkopolskich.

Wymieniłem inwestycje, które są najbardziej widoczne, ale trzeba pamiętać, że przez ostatnie dziesięć lat zmieniły się też nasze miejskie szpitale. Bez wsparcia unijnego z pewnością nie udałoby się nam ich odremontować i wyposażyć w takim stopniu jak obecnie.

Dzięki Unii szybciej możemy też modernizować Domy Pomocy Społecznej. Spore kwoty z Unii zasiliły rozwój turystyki. Z sukcesem pozyskiwaliśmy środki na modernizację instytucji kultury, które przecież swoją jakością i nowymi atrakcjami przyciągają turystów do Krakowa. Mam tu na myśli kwartał św. Wawrzyńca, czyli Muzeum Inżynierii Miejskiej, modernizację budynków Muzeum Historycznego Miasta Krakowa czy teatrów – Stu i Ludowego.

(TYM)

Unia wprowadziła władzę urzędniczą

STANISŁAW ŻÓŁTEK, WICEPREZYDENT KRAKOWA W LATACH 1997–1998, OBECNIE NOWA PRAWICA - JANUSZA KORWIN-MIKKE:

– To prawda, że Kraków wchłonął dość dużo pieniędzy z UE. Problem w tym, że trzeba mieć wkład własny na inwestycje, co powoduje zadłużenie miasta. Mieliśmy więc efekt robienia na siłę niektórych inwestycji, bowiem można na nie pozyskać dofinansowanie.

Przykładem wyjątkowo zbędnej inwestycji jest dla mnie Centrum Kongresowe. Konkurencyjnym obiektem jest hala w Czyżynach. Mamy więc podobną sytuację jak z wybudowaniem dwóch stadionów Wisły i Cracovii. Do tego, aby korzystać z unijnych pieniędzy trzeba wynająć rzeszę urzędników. To powoduje biurokrację .

Unijne programy to bardzo szkodliwa rzecz. Nie są tworzone dla mieszkańców Krakowa, tylko dla grup związanych z tymi programami, które mają się na nich obłowić. Dla wielu to znakomita fucha. Zarabiają znajomi i przyjaciele królika. Unia spowodowała władzę urzędniczą nad obywatelami.

(TYM)

Jutro w „Kronice Krakowskiej”

- Co Unii Europejskiej zawdzięcza krakowska nauka.

- W środę podsumujemy wpływ 10 lat w UE na kulturę w naszym mieście.

Napisz do autora:
[email protected]