Unia gra z Podhalem. Emocje gwarantowane

Oświęcimianie plasują się na ostatnim miejscu w grupie mocniejszej. Tracą aż dziesięć punktów do wyprzedzającego ich Podhala.

Dla gospodarzy ten mecz będzie w zasadzie ostatnią próbą podjęcia walki o poprawienie swojego miejsca przed play-off, czyli przeskoczenia górali w tabeli. Gdyby udało im się wygrać, to – mając jeszcze w perspektywie wyjazd do Nowego Targu – mogliby szukać punktów z innymi rywalami. Przy lepszym bilansie bezpośrednich spotkań, Unia mogłaby mieć tyle samo punktów, żeby przeskoczyć Podhale.

– Gramy również o __premie, więc to też jest to dla nas motywacja – zapewnia Grzegorz Piekarski, obrońca Unii. – Poza tym, na __własnym lodowisku nie wypada przegrywać. Aż tak gościnni nie chcemy być...

–_ Poza wyprawą do Tychów, pozostałe mecze w „szóstce”, pokazały, że jesteśmy na __dobrej drodze _– powtarza Josef Dobosz, trener oświęcimian.

Z kolei Podhale traci 11 „oczek” do wyprzedzającej ją Cracovii, więc dla niego mecz w Oświęcimiu będzie miał podobną stawkę do Unii. W pierwszych meczach tej fazy rozgrywek nowotarżanie pokazali, że nie zamierzają tanio sprzedawać skóry. Brakowało im jednak trochę szczęścia. Po wygranej w Sanoku (4:1) doznali dwóch jednobramkowych porażek 3:4; u siebie z Jastrzębiem po dogrywce i w Krakowie.

– Dla nas priorytetem jest utrzymanie piątego miejsca – mówi Jarosław Różański, napastnik Podhala, dając do zrozumienia, że górali w Oświęcimiu interesuje tylko pełna pula.

Podczas ostatniej wizyty nowotarżan w Oświęcimiu górę wzięła góralska zawziętość i determinacja. Podhale wygrało po karnych 4:3, choć przegrywało już 1:3.

Mecze obu drużyn w ogóle obfitują w emocje. W tym sezonie we wszystkich starciach o zwycięstwie decydowała jedna bramka. Jedno więc jest pewne: dziś będzie się działo.

Mecze w grupie mocniejszej: Unia Oświęcim – MMKS Podhale (pt. 18); GKS Tychy – Cracovia (pt.18); Ciarko PBS Bank KH Sanok – JKH GKS Jastrzębie (pt. 18).