Coraz bardziej realne staje się płacenie przez Polskę 4 mld zł kary rocznie za smog. Komisja Europejska wezwała nasz rząd do przestrzegania przepisów w sprawie ochrony powietrza. Na odpowiedź poczeka dwa miesiące. Jeśli uzna, że nie zostały podjęte wystarczające działania, skieruje sprawę do Trybunału Europejskiego.
Termin poprawy jakości powietrza już dawno minął. Do roku 2011 mieliśmy znacząco zmniejszyć poziom pyłu zawieszonego, a do końca 2013 r. - rakotwórczego benzoalfapirenu. W obu przypadkach nie udało się osiągnąć unijnych norm. Zgodnie z prawem UE, w ciągu roku może być maksymalnie 35 dni, w których przekroczone są normy zanieczyszczenia powietrza. Tymczasem mieszkańcy Krakowa przez ponad 200 dni w roku oddychają smogiem.
Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska krakowskiego magistratu komentuje działania Komisji Europejskiej w sprawie smogu
Autor: Agnieszka Maj
- Komisja dała nam ostateczne ostrzeżenie przed nałożeniem kar finansowych - mówi Andrzej Guła, lider Krakowskiego Alarmu Smogowego. Według niego przez ostatnie lata nasz rząd nie zrobił prawie nic, aby zlikwidować w Małopolsce smog. - Jedyne konkretne działania - polegające na zmianie przepisów o ochronie środowiska - zostały podjęte w ciągu ostatnich tygodni, ale ich autorem jest poseł PO Tadeusz Arkit - dodaje Guła.
Poseł Platformy chce umożliwić samorządom wprowadzenie zakazu wjazdu do centrum starym, zatruwającym powietrze samochodom. W znowelizowanej ustawie znajdzie się także zapis pozwalający na ustalenie przez sejmik wojewódzki norm emisji zanieczyszczeń dla pieców opalanych węglem.
Urzędnicy z Ministerstwa Środowiska uważają jednak, że Polska dużo zrobiła, aby poprawić jakość powietrza. - W kraju realizowane są 54 lokalne programy ochrony powietrza - informuje Katarzyna Pliszczyńska, rzeczniczka resortu środo- wiska. Sama jednak przyznaje, że "w niewystarczającym stopniu przyczyniają się one do poprawy jakości powietrza". Aby przyspieszyć walkę ze smogiem ministerstwo planuje opracować… kolejny program, tym razem krajowy.
Dla działaczy antysmogowych tworzenie kolejnych programów jest tylko stratą czasu. Domagają się jak najszybszego wprowadzenia norm jakości dla węgla oraz standardów określających zanieczyszczenia, jakie mogą się wydobywać z pieców.
Według nich tylko takie działania rozwiążą problem prawie całej Małopolski, która jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych regionów w Europie.
Unijni urzędnicy uważają, że polski rząd nie zadbał o zdrowie mieszkańców, ponieważ zaniedbał wprowadzenie antysmogowych rozwiązań. Teraz Bruksela oczekuje "szybkich i skutecznych działań".
Problem w tym, że Kraków, gdzie najwięcej się robi w sprawie poprawy jakości powietrza, planuje likwidację smogu dopiero w 2023 roku. Inne - mniejsze gminy - takie jak np. Zakopane czy Sucha Beskidzka, nawet nie wyznaczyły żadnych terminów, do kiedy ma zostać poprawiona jakość powietrza.
To, że do tej pory nie zostaliśmy ukarani karami za smog, zawdzięczamy powolnemu działaniu unijnych instytucji. - Kar możemy spodziewać się za cztery lata - uważa Ryszard Listwan, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.
- Gdyby takie zmiany - jak normy dla węgla i pieców oraz zakaz wjazdu do centrum dla trujących samochodów - zostały szybko wprowadzone, to może udałoby się nam pokonać smog wcześniej niż w 2023 roku - deklaruje Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
