Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Oświęcim - Soła Oświęcim. Zdecydowały karne

Jerzy Zaborski
Wiceprezydent Andrzej Bojarski wręczył puchar kapitanowi  Unii
Wiceprezydent Andrzej Bojarski wręczył puchar kapitanowi Unii fot. Jerzy Zaborski
Piłka nożna. Puchar prezydenta po kilku latach wrócił do klubu z ulicy Legionów.

Unia Oświęcim - Soła Oświęcim 1:1 (0:1), w rzutach karnych 4:3

0:1 Snadny 40, karny, 1:1 Dudzic 85.

Rzuty karne: 1:0 Pactwa, 1:1 Wadas, 2:1 Dudzic, 2:2 Drzymont, 3:2 Praciak, 3:3 Knapik, 4:3 Kozioł.

Unia: Kubas (46 Stachura) - Grzywa, Wiertel, Kabara, J. Kocoń - Rzeszutko, Pactwa, Jończyk, Pietraszko - Dudzic, Praciak oraz T. Kocoń, Matla, Boba, Gałuszka.

Soła: Koper (70 Pędziałek) - Ryś, Wadas, Wowra, Ząbek - J. Jamróz, Szewczyk, Wykręt, Rogoski - Czapla, Snadny oraz Brańka, Drzymont, Knapik, Kasolik, Hałgas, Gleń, Skiernik, Wójcik.

W dwóch ostatnich latach puchar prezydenta z okazji wyzwolenia miasta zdecydowanie wygrywała trzecioligowa Soła (3:1 i 4:1). Trzy lata temu, ze względu na konflikt między klubami, nie rozgrywano styczniowego meczu. Tym razem trofeum wróciło do drużyny z ulicy Legionów, która po jesieni jest liderem wadowickiej klasy okręgowej.

- Cieszę się, że tradycja meczów o __puchar prezydenta została podtrzymana - powiedział Sławomir Frączek, trener Unii. - Jak na __trudne warunki, kibice byli świadkami emocjonującego spotkania. Wypada podziękować Sole, że zjawiła się silnym składem.

- Na śniegu trzeba było grać prosty futbol, a nie wszyscy chłopcy o __tym pamiętali - stwierdził Sebastian Stemplewski, trener Soły.

O tym, jak należało grać, pokazał Jakub Snadny, który wybiegł do prostopadłego podania, ale - przy wyjściu na czystą pozycję - został zahaczony przez Daniela Kabarę. Wtedy skończyło się tylko na wolnym, ale między tym duetem często iskrzyło.

Właśnie po faulu Kabary na Snadnym goście dostali karnego, którego na gola zamienił sam poszkodowany.

Po zmianie stron dwie okazje do podwyższenia prowadzenia gości miał Szymon Brańka, jednak przestrzelił. Z kolei w drużynie miejscowych aktywny był Tomasz Kocoń. Po jego uderzeniach piłka trafiała w boczną siatkę oraz szybowała tuż nad poprzeczką. Wreszcie, z bliska do remisu doprowadził Dudzic.

W karnych w Unii pomylił się Kabara, a w Sole Jakub Jamróz i Kamil Wójcik.

- Po dwóch wygranych sparingach z Zagłębiem Sosnowiec i Skrą Częstochowa przyszła porażka z Unią. Do __trzech razy sztuka - Sebastian Stemplewski starał się obrócić w żart porażkę Soły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski