Unia rozdaje pieniądze

Wczoraj umowy w tej sprawie z dyrektorami placówek podpisał wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Piotr Gliński. - Decyzje są przygotowane, podjęte i podpisane. Teraz tylko realizować i będziemy mieli piękne efekty - mówił w Krakowie minister.

Kultura napędza polską ekonomię

Muzeum Historyczne Miasta Krakowa uzyskało dofinansowanie na remont swojej siedziby głównej - Pałacu Krzysztofory. Dofinansowanie unijne tego projektu wynosi 29 mln zł. Koszt całkowity remontu to 42 mln zł. Realizacja ma potrwać do maja 2020 r. - Chcemy pokazywać, że Kraków to polskie dziedzictwo, które dziś jest ważnym elementem rozwoju - nie tylko kulturalnego, ale i społecznego i gospodarczego. Że to miasto, w którym przeszłość spotyka się z przyszłością - tłumaczy Michał Niezabitowski, dyrektor MHK.

Z kolei Muzeum Inżynierii Miejskiej dostało pieniądze na rewaloryzację zespołu zajezdni tramwajowej. Całkowity koszt projektu przekracza 40 mln zł, a środki z Unii Europejskiej to ponad 28 mln zł. Inwestycja ma być skończona do połowy 2021 r.

Muzeum w Auschwitz-Birkenau dostało pieniądze na adaptację budynku tzw. Starego Teatru na potrzeby działającego przy muzeum Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście. Całkowity koszt projektu to ponad 30 mln zł, dofinansowanie ze środków unijnych przekroczy 20 mln zł. Projekt ma być zrealizowany do końca czerwca 2019 r. - Dziś muzea muszą się dostosowywać do zupełnie nowych form wyrazu, docierać szczególnie do młodego odbiorcy, wychowanego na multimediach - mówi Gliński.

Centrum Muzyki: chyba lepiej razem niż osobno

Ale nie tylko w sprawie wspomnianych małopolskich inwestycji muzealniczych minister zabrał głos. W sprawie toczącej się dyskusji wokół konkursu architektonicznego na Centrum Muzyki minister mówił dość niejednoznacznie. - Chyba z wielu powodów lepiej, by konkurs na urbanistykę tego terenu przygotować wspólnie. Ale jeszcze nie zapoznałem się z argumentami, więc nie chcę przesądzać - zaznacza minister Gliński.

Przypomnijmy, że od kilku dni toczy się w Krakowie gorąca dyskusja na temat Centrum Muzyki, czyli zespołu nowoczesnych obiektów na Grzegórzkach dla borykającej się z problemami lokalowymi Akademii Muzycznej i nieposiadających własnych siedzib Filharmonii Krakowskiej (podlegającej województwu) i miejskich orkiestr - Capelli Cracoviensis i Sinfonietty Cracovii. Dlatego miała to być wspólna inwestycja Urzędu Marszałkowskiego, władz miasta i Akademii Muzycznej. Jednak wobec przedłużających się targów o grunty uczelnia postanowiła zorganizować własny konkurs architektoniczny (ma ona już prawa do 4 hektarów). To nie spodobało się Kazimierzowi Barczykowi, wiceprzewodniczącemu zarządu województwa i przewodniczącemu Honorowego Komitetu Budowy Centrum Muzyki. I to on zapowiedział, że będzie apelował do ministra kultury (któremu AM podlega), by ten wymógł na niej odwołanie własnego konkursu i przygotowanie wspólnego.

Szef resortu lakonicznie mówił też o Muzeum Czartoryskich. - Różne propozycje zostały zgłoszone. Czekamy na decyzję drugiej strony - mówi.

Przypomnijmy, że Muzeum Czartoryskich jest zamknięte od 2010 roku z powodu remontu oraz braku porozumienia między Fundacją Czartoryskich (do której należą zbiory) oraz ministerstwem co do przyszłości tej instytucji. Fundacja chce oddzielenia się placówki od Muzeum Narodowego w Krakowie i stworzenia niezależnej instytucji, współprowadzonej z resortem kultury. Ale negocjacje wciąż trwają, a ministerstwo zapowiada, że bez podpisania umowy nie da pieniędzy na remont.