Zespół „Jaskółek” bardzo udanie zakończył część zasadniczą rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski. W ostatnim meczu tarnowianie zremisowali (45:45) na wyjeździe z drużyną KS Toruń i umocnili się na drugim miejscu w tabeli.
– Przed rozpoczęciem sezonu wiele osób nie wierzyło w naszą drużynę. Byli i tacy, którzy widzieli nas nawet w gronie drużyn walczących o utrzymanie się w ekstralidze _– stwierdził drugi trener i kierownik zespołu tarnowskiego Mirosław Cierniak. – Mimo tych niezbyt przychylnych nam głosów, cały czas robiliśmy swoje. Wspólnie z Pawłem Baranem dobrze przygotowaliśmy zespół do sezonu i cały czas wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie podjąć walkę nawet z najlepszymi drużynami w kraju. Nie ukrywam, że liczyliśmy na awans do fazy play-off i _teraz już wiemy, że cel ten udało się nam zrealizować.
Tarnowianie w trakcie części zasadniczej rozgrywek PGE Ekstraligi potwierdzili, że tworzą bardzo zgraną i doskonale rozumiejącą się drużynę. – _Od początku sezonu jechaliśmy z dużą swobodą. Nikt w klubie nie wywierał na nas presji i ten fakt pomógł nam w osiągnięciu dobrego wyniku. Mamy naprawdę dobrą i nieobliczalną drużynę, którą stać na osiągnięcie dobrego wyniku. W niedzielę w Toruniu tor nam sprzyjał. Przed meczem staraliśmy się go dobrze rozszyfrować i __pomogło nam to później podczas rywalizacji _– podkreślił na antenie stacji nc+ kapitan „Jaskółek” Janusz Kołodziej.
Największą siłą zespołu tarnowskiego jest niesamowicie wyrównany skład, którego trzon tworzą czterej zawodnicy: Kołodziej, Słowak Martin Vaculik oraz dwaj Duńczycy Kenneth Bjerre i Leon Madsen. – Ważne punkty dla zespołu zdobywali także Artur Mroczka i juniorzy. Wynik, jaki już osiągnęliśmy, zawdzięczamy przede wszystkim zgranemu kolektywowi i znakomitej atmosferze jaka panuje w drużynie. Długo pracowaliśmy nad tym wspólnie z Pawłem Baranem i nadal staramy się konsolidować zawodników nie tylko w czasie meczów, ale także treningów oraz przy __różnych innych okazjach – podkreśla Cierniak.
W półfinale fazy play-off PGE Ekstraligi tarnowianie zmierzą się z drużyną Betardu Sparty Wrocław. Pierwszy mecz rozegrany zostanie 6 września w Częstochowie (tam zespół Sparty rozgrywa mecze w roli gospodarza, ze względu na remont Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu), natomiast rewanż 13 września w Tarnowie. – Przed meczem w Toruniu nie kalkulowaliśmy, z kim chcemy jechać w półfinale. Zamierzając walczyć o medale mistrzostw Polski trzeba być przygotowanym na każdego rywala.
Faktem jest jednak, że chcieliśmy uniknąć konfrontacji z Fogo Unią Leszno, która w tej chwili jest najmocniejszą drużyną w __kraju – podkreśla Cierniak, dodając: – Sam fakt, że pierwszy mecz rozegrany będzie nie we Wrocławiu, tylko pod Jasną Górą, powinien być dla nas korzystny. Po pierwsze, nasi zawodnicy lubią jeździć na torze w Częstochowie i zawsze doskonale się tam czują, a po __drugie rywale nie będą mieli atutu własnego toru, co także będzie mieć znaczenie.
W części zasadniczej rozgrywek tarnowianie potwierdzili, że doskonale radzą sobie nie tylko na własnym torze, ale także na obiektach rywali. Poza meczem w Gorzowie Wlkp., który przegrali 29:61, nie muszą się wstydzić żadnego występu wyjazdowego. Fakt ten napawa optymizmem przed rywalizacją „Jaskółek” w części finałowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
