Zbigniew Baran, współwłaściciel firmy Prosmed. Firma ma mieć już zainstalowany w swoim budynku piec i jest gotowa do uruchomienia działalności Fot. Anna Kaczmarz
Prawnicy firmy argumentują, że plan zagospodarowania powinien zostać unieważniony, ponieważ był uchwalony niezgodnie z prawem. Według nich wpisanie do planu zakazu budowy spopielarni miało uderzyć przede wszystkim w spółkę Prosmed, o której powszechnie było wiadomo, że ma już zainstalowany w swoim budynku piec i jest gotowa do uruchomienia działalności, brakuje jej tylko pozwolenia z Urzędu Miasta.
Według prawników, radni wprowadzając taki zakaz, ograniczyli prowadzenie działalności gospodarczej jednej firmie. "Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że w żadnym innym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na terenie całej gminy Kraków takiego zapisu nie ma" - czytamy w skardze do sądu. Prawnik wynajęty przez "Prosmed" chce udowodnić, że oznacza to ograniczenie wolności i jest niezgodne z konstytucją oraz z Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Prawnicy prezydenta odpowiadają jednak na ten zarzut, że prawo własności nie jest prawem absolutnym i przepisy dopuszczają jego ograniczenie, jeżeli w grę wchodzi interes społeczny.
Zdaniem "Prosmedu" plan został przegłosowany z naruszeniem prawa, ponieważ uchwała Rady Miasta, poprawiona o dopisanie zakazu budowania spopielarni, nie była wyłożona do publicznego wglądu przed jej uchwaleniem. - Jeżeli faktycznie tak było, że poprawiony plan nie został wyłożony do publicznego wglądu, to sąd może uchylić plan pod warunkiem jednak, że według niego wprowadzone zmiany były istotne - mówi Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Według radnego Włodzimierza Pietrusa, który był wtedy przewodniczącym Komisji Planowania Przestrzennego, do takiego wyłożenia jednak doszło. - Zakaz budowania spopielarni został wprowadzony jako uwzględnienie przez prezydenta uwagi zgłoszonej przez stowarzyszenie "Zielona Mogiła". Potem do projektu planu wprowadziliśmy także inne poprawki i nie głosowaliśmy planu tylko został wyłożony do publicznego wglądu - mówi Włodzimierz Pietrus. Do ostatecznego głosowania doszło 3 listopada ubiegłego roku.
Prawnik "Prosmedu" uważa także, że nieprecyzyjny jest zapis w planie, który mówi o zakazie dla "spalarni zwłok". Przytacza przepisy, z których wynika, że sformułowanie "spalarnia zwłok" może odnosić się tylko i wyłącznie do utylizacji zwłok zwierzęcych, a jeżeli chodzi o spalanie ciał ludzkich należało użyć słowa "spopielarnia"
Pod koniec ubiegłego roku ministerstwo ochrony środowiska wykreśliło spalarnię z listy inwestycji, dla których potrzebna jest decyzja środowiskowa. Dla firmy "Prosmed" to dodatkowy argument przemawiający za tym, że gmina bezprawnie zabroniła budowania jej przy szpitalu Żeromskiego.
(AM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?