Kibice Unii przy okazji meczu przeciwko trzecioligowcowi mogli zobaczyć w akcji nowe nabytki, czyli napastnika Bartosza Praciaka i pomocnika Dawida Rzeszutkę, którzy trafili na ulicę Legionów z Czańca (III liga śląska). Ten pierwszy ma za sobą nawet drugoligowy bagaż doświadczeń związany z występami w barwach krakowskiej Garbarni.
- Wiadomo, że na __śniegu nie pokazali pełni swoich możliwości - uważa Sławomir Frączek, trener Unii. - Dla mnie ważne jest także to, że mamy w składzie młodzieżowca Adriana Pietraszkę. Jest wychowankiem naszego klubu. Potem był w Gwarku Zabrze, a jesienią walczył o miejsce w składzie drugoligowego Nadwiślanu Góra. Nie muszę nikomu przypominać, że w minionej rundzie właśnie młodzieżowcy byli naszym największym mankamentem. Na tym polu można wiele stracić. Mamy zawodnika do gry. Nasza drużyna nabiera kształtów.
W Oświęcimiu do pełni szczęścia potrzebują jeszcze jednego transferu. Wzmocnienia wymaga blok defensywny, który jest jednym z najmłodszych w lidze. Trener wraz z działaczami drążyli temat na Śląsku. Jednak wiadomo, że ostatecznie upadł.
- Ale nie dajemy za __wygraną - wyjawia Frączek. - Może nieco zmieniliśmy kierunek naszych poszukiwań, jednak temat doświadczonego stopera wciąż jest aktualny. Być może w __ciągu kilkunastu dni będziemy mogli odsłonić ostatnią kartę.
Działacze Unii doszli do wniosku, że w walce o awans muszą mieć w swoich szeregach zawodników potrafiących zrobić na boisku różnicę. W przeszłości przegrali już dwa awanse, kiedy także po jesieni byli liderem, więc chcą uniknąć powrotu demonów z przeszłości.
W niedzielę, w samo południe, oświęcimianie zagrają kolejny sparing. Ich rywalem będzie trzecioligowa drużyna Beskidu Andrychów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?