Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uniknąć degradacji!

KEM
Trudna batalia przed Prądniczanką

W klasie okręgowej

W klasie okręgowej

Trudna batalia przed Prądniczanką

   Na pewno nie tak wyobrażali sobie postawę swoich ulubieńców w pierwszej części obecnego sezonu sympatycy Prądniczanki. Drużyna wzmocniona latem kilkoma piłkarzami, prezentująca niezłą dyspozycję w przedsezonowych sparingach z wyżej notowanymi od siebie rywalami, miała spokojnie uplasować się w środkowej strefie tabeli.
   Tymczasem piętnaście zdobytych punktów w piętnastu rozegranych meczach sprawia, iż w najbliższych miesiącach podopiecznych trenera Leszka Janiczaka czeka trudna batalia o utrzymanie się na szczeblu klasy okręgowej.
   Pierwsze kilka spotkań, przeplatane raz lepszymi, raz gorszymi rezultatami, nie zwiastowało jeszcze trudnej sytuacji zespołu na zakończenie rundy. Dopiero zapoczątkowana w dziewiątej kolejce od wysokiej porażki z Wawelem, seria sześciu przegranych pojedynków z rzędu, definitywnie rozwiała marzenia o zajęciu bezpiecznej lokaty przed zbliżającą się zimową przerwą w rozgrywkach. Piętą achillesową - jak się okazało - ekipy z Prądnika Czerwonego była bezprzecznie marna gra w obronie. Zarówno Kasak, jak i Pietrzyk, po uderzeniach napastników rywali, zmuszeni zostali aż trzydzieści pięć razy sięgać po piłkę do siatki. Więcej straconych bramek ma, jak dotychczas, na swoim koncie jedynie ostatni w tabeli Nadwiślan.
   - Na nie najlepszą jesienią postawę mojego zespołu złożyło się kilka przyczyn. Nagły wyjazd najlepszego stopera Bierówki i długotrwała kontuzja Dutkowskiego spowodowały, że zupełnie rozpadła mi się linia obrony. Z konieczności występowali w niej zawodnicy, którzy nigdy wcześniej w tej formacji nie grywali. W dodatku większość goli traciliśmy po niedopuszczalnych, indywidualnych błędach. Przyznam, iż liczyliśmy na znacznie więcej, bo ponad dwadzieścia punktów. O dotychczasowych niepowodzeniach nikt już jednak w klubie nie pamięta. Nadchodząca runda musi być dla nas lepsza i wierzę, że będzie - tłumaczy genezę słabych wyników, jednak z optymizmem patrząc w przyszłość trener Janiczak. Przyparty do muru nie najlepszą sytuacją kadrową, stosował częste roszady w składzie, sięgając zarówno po graczy drugiej drużyny, jak i najzdolniejszych juniorów. W barwach Prądniczanki w rundzie jesiennej wystąpiło aż dwudziestu siedmiu zawodników.
   - Widząc, że pewne warianty nie przynoszą pożądanych efektów, próbowałem przeróżnych rozwiązań taktycznych. Ich skutek był rzeczywiście negatywny. Dlatego wiosną kadra meczowa będzie węższa, ale optymalnie wyselekcjonowana - _dodaje. Bez wątpienia najlepszym piłkarzem był imponujący równą formą, nie zawodzący pod bramką rywala, strzelec dwunastu goli Radosław Kolański. W kilku spotkaniach z niezłej strony pokazał się także rozgrywający Daniel Broda. Pozostałych zawodników stać na dużo lepszą postawę, pod warunkiem, że ustabilizują oni formę na równym poziomie.
   Obecnie zespół przygotowuje się do rundy rewanżowej trenując cztery razy w tygodniu, trzy razy na hali i raz na boisku. Ów schemat przeplatany będzie zajęciami na siłowni oraz meczami sparingowymi. Ma być ich w sumie siedem. Większość z rywalami A-klasowymi, co ma na celu zgranie poszczególnych formacji oraz wypróbowanie nowinek taktycznych. Przewidywane są także dwa wyjazdy weekendowe do Krynicy i Makowa Podhalańskiego, gdzie drużyna rozegra spotkania kontrolne z miejscowymi ekipami: Zuberem i Halniakiem. Na przełomie lutego i marca trener Janiczak planuje zorganizowanie na własnych obiektach obozu dochodzeniowego. Treningi odbywać się będą dwa razy dziennie, z wyjątkiem jedynie niedziel. W jego zespole nie dojdzie do wielkich przetasowań. Klub jest w trakcie negocjacji z dwoma środkowymi obrońcami, których przyjście znacznie wzmocniłoby siłę defensywy.
   
- Biorąc pod uwagę, że z piątej ligi może spaść sześć, a nawet siedem drużyn, przystępujemy do drugiego etapu rozgrywek z konkretnym zamiarem uniknięcia degradacji. Wierzę mocno w umiejętności chłopców i jestem święcie przekonany, że wspólnie cel ten spokojnie zrealizujemy - _kończy szkoleniowiec krakowian, który już myśli zapewne o srogim rewanżu za wysoka porażkę z rezerwami Garbarni.
    (KEM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski