Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uniknęli przestojów

Roman Kieroński
W sobotę nie do zatrzymania był skrzydłowy Damian Misiewicz, który zdobył 13 bramek
W sobotę nie do zatrzymania był skrzydłowy Damian Misiewicz, który zdobył 13 bramek Tomasz Schenk
I liga piłkarzy ręcznych. W ważnym dla układu tabeli meczu zawodnicy SPR nie zawiedli.

SPR Tarnów - Olimp Grodków 29:24 (12:11)

Bramki: Misiewicz 13, Dutka 6, Kowalik 5, D. Kubisztal 2, Jewuła 2, Ł. Nowak 1 - Baran 8, Chmiel 6, Żubrowski 4, Koszyk 2, Ogorzelec 2, Gradowski 1, Bujak 1.

Początek spotkania należał do gospodarzy i Daniela Dutki. Rozgrywający SPR-u zaliczył trzy trafienia, a w 7 min jego drużyna prowadziła 4:2. Po bramce Patryka Koszyka i dwóch rzutach karnych zamienionych na gole przez Pawła Chmiela goście objęli jednak prowadzenie.

Nadal skuteczny w drużynie Olimpu Chmiel podwyższył rezultat, a po trafieniu Bogusława Barana goście w 18 min prowadzili 9:7. Dwie bramki dla tarnowian zdobył doświadczony D. Kubisztal, strzelecki popis rozpoczął Damian Misiewicz, trafił jeszcze Jakub Kowalik i na przerwę to gospodarze schodzili z przewagą jednego gola.

Po zmianie stron pierwszą bramkę dla grodkowian zdobył Bartosz Żubrowski, ale błyskawicznie, dwukrotnie odpowiedział Misiewicz. W 37 min do wyniku 14:14 doprowadzili Baran i Żubrowski, jednak jak się okazało, był to ostatni remis. Po kolejnym rzucie karnym Misiewicza, dwóch golach Jakuba Kowalika oraz jednym Dutki było 18:14. Na bramki Barana aż trzykrotnie odpowiedział skrzydłowy Misiewicz, gola zdobył Emilian Jewuła i w 45 min na tablicy pojawił się rezultat 22:16.

Tarnowianie już do końca kontrowali przebieg meczu. W ataku nie drżała ręka urządzającemu sobie strzelecki festiwal Misiewiczowi. Nadal skuteczni byli Kowalik i Dutka, który w 59 min ustalił wynik. W ostatniej minucie jedynego rzutu karnego nie wykorzystał Misiewicz.

- Po ostatnich słabszych meczach cieszy nas oczywiście zwycięstwo. Tym razem w naszej grze nie było przestojów, nie traciliśmy bramek seriami. Zwłaszcza w końcówce mieliśmy mecz pod pełną kontrolą. Szkoda tylko, że nie udało się odrobić strat z Grodkowa, gdzie przegraliśmy różnicą siedmiu goli - powiedział trener Bartłomiej Jarosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski