Czy teren przy al. Mickiewicza - między AGH a Biblioteką Jagiellońską - gdzie stoi gmach zajmowany przez Uniwersytet Rolniczy (UR), należy do Uniwersytetu Jagiellońskiego? 15 maja ma to rozstrzygnąć sąd. Spór o prawo do działek toczy się między Skarbem Państwa a UJ - wieczystym użytkownikiem.
- Swoje prawo do terenu przy al. Mickiewicza wywodzimy z umowy z 1922 r. Wtedy Skarb Państwa nabył ten grunt na potrzeby rozbudowy zakładów naukowych U J, jednak to UJ zaciągnął kredyt i zapłacił za niego - mówi prof. UJ dr hab. Marlena Pecyna, pełnomocnik rektora UJ ds. prawnych. Jak tłumaczy, na przestrzeni lat prawo do nieruchomości ewoluowało - UJ był już użytkownikiem, zarządcą, użytkownikiem wieczystym, a ustawa z 2005 r. przyznała mu prawo własności, co powinno zostać stwierdzone decyzją administracyjną wojewody.
W gmachu przy Mickiewicza 24/28 mieszczą się wydziały UR. Budynek został wzniesiony w latach 50. jako inwestycja centralna realizowana w ramach obchodów 600-lecia UJ. Obiekt, w przeświadczeniu UJ planowany jako siedziba wydziału prawa, przeznaczony został ostatecznie na siedzibę ówczesnej Wyższej Szkoły Rolniczej (dziś - właśnie UR), wyłonionej wcześniej z wydziałów UJ.
Sprawę, która ma mieć finał w poniedziałek, wytoczył przeciwko UJ Skarb Państwa. Jest to kolejna odsłona batalii dotyczącej tej nieruchomości. W poprzednich latach spierały się o nią obie uczelnie: UR i UJ. Sądy obu instancji stwierdziły, że UR nigdy nie posiadał i nie posiada prawa do tego terenu i budynku na nim posadowionego.
Równolegle natomiast toczy się postępowanie administracyjne, w którym UJ chce uzyskać od wojewody potwierdzenie prawa własności. Wojewoda decyzją z kwietnia odmówił. Teraz UJ odwołał się do ministra.
Wczoraj portal krknews.pl napisał o sprawie budynku UR. Tekst zawiera spekulacje co do tego, że budynek może zostać wyburzony, „Tysiące studentów i pracowników naukowych może wylecieć na bruk, a w miejsce uczelni mogą powstać biurowce, a nawet mieszkania”.
- UJ już w przeszłości zażądał wydania nieruchomości. Dlatego obawiamy się, że gdy UJ stanie się właścicielem nieruchomości, UR będzie musiał znaleźć inne miejsce dla około 5 tys. studentów i biblioteki, a w przypadku, gdyby UJ zezwolił na pozostawienie tam naszych studentów i pracowników - zapewne wydzierżawić budynek od UJ, na co uczelni nie stać - mówi nam Izabella Majewska, rzecznik UR. Informuje też, że w wyniku rozmów prowadzonych z wojewodą uczelnia dostała zapewnienie, że jeżeli budynek zostanie we władaniu Skarbu Państwa, UR będzie mógł go nadal użytkować.
- Nikt nie zamierza wypraszać UR, a ten budynek w ogóle nie jest objęty naszymi aktualnymi planami inwestycyjnymi - komentuje zaś doniesienia portalu Marlena Pecyna, pełnomocnik rektora UJ ds. prawnych.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?