Kanadyjczyk, który nigdy nie utożsamiał się z Fabryką Snów i jest znany ze sceptycznej postawy w stosunku do hollywoodzkiego środowiska i reprezentowanego przez nie stylu życia, zdecydował się na ten krok tylko z jednego powodu. Przekonał go scenariusz Bruce’a Wagnera, który stworzył opowieść o Hollywood, brutalnie i bez sentymentów dekonstruując mit amerykańskiej gwiazdy.
Bohaterowie Cronenberga spadają z piedestału z własnej woli. Tracąc dawny blask, w Los Angeles – zwanym miastem aniołów – stają się upadłymi gwiazdami. To ich smutne przeznaczenie zdaje się mówić w swoim filmie David Cronenberg, który stworzył pełen cynizmu i ironii obraz współczesnego Hollywoodu, nie szczędząc Ameryce gorzkich słów krytyki.
W „Mapach gwiazd” krzyżują się losy Havany – aktorki, która przeżywa schyłek swojej kariery, jej asystentki Agathy i rodziny Benjiego – triumfującego na wielkim ekranie. Jego rodzice, pełniący zarazem rolę menedżerów syna, kompletnie nie spełniają się jako matka i ojciec. Ich najmłodsza latorośl w wieku kilkunastu lat walczy z uzależnieniem od narkotyków, jest zdolna do (auto)destrukcyjnych czynów. Na życiowym zakręcie znajduje się także Havana, która zrobi wszystko, by zdobyć upragnioną rolę w filmie.
Grzechem najczęściej popełnianym przez bohaterów Cronenberga jest pycha, która gubiła już w zamierzchłych czasach protagonistów greckich tragedii. To właśnie hybris przesłaniała im prawdziwy obraz rzeczywistości, oślepiała króla Edypa i innych mu podobnych, prowadząc ich w finale do zguby, do sytuacji tragicznej – stanu bezwyjściowości. Podobnie jest w „Mapach gwiazd”.
Pycha i rozbuchane ego gwiazd wyznaczają najwłaściwszy – ich zdaniem – kierunek. Aktorzy nie żyją dla innych, ale dla sławy i pieniędzy. To dlatego Havana podejmuje desperackie i niegodziwe próby dotarcia do reżysera. Poświęca nie tylko własną godność, ale i szczęście innych. Depcze wszelkie świętości, myśląc wyłącznie o sobie. W „Mapie gwiazd” tylko Agatha zdaje się być wolna od reguł rządzących zepsutym światem Hollywoodu. Ale i ona staje się wkrótce jego ofiarą.
Tragiczny finał filmu działa oczyszczająco, przywodząc na myśl refleksje o tym, że za kulisami sławy rozgrywa się często ludzki dramat, za którym kryje się upadek wszystkich wartości i ideałów. Hollywood jest wciąż kolosem, ale na glinianych nogach, a swój mit zbudował na osobistym nieszczęściu wielu zagubionych w tym systemie gwiazd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?