Fot. Łukasz Kosut
Zakopane
Turystom wypoczywającym w Zakopanem przez dwa pierwsze tygodnie lipca nie dała praktycznie ani jednego dnia bez deszczu, często strasząc też niebezpiecznymi w górach burzami. Teraz nad Podhale nadciągnęła fala upałów i temperatura rośnie od kilku dni. - Mamy 27,7 stopnia Celsjusza - informował wczoraj dyżurny meteorolog zakopiańskiej stacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Do rekordu jednak jeszcze daleko - 29 lipca 1921 roku zanotowano 32,5 stopnia.
W górach oczywiście można znaleźć trochę chłodu - na Kasprowym Wierchu wczoraj rano było 16 stopni. Tam też należy jednak uważać na wędrowanie w piekącym słońcu - chronić się przed udarem cieplnym nakryciem głowy i zabrać ze sobą odpowiednią ilość płynów. Jak dowodzi fotografia - na Krupówkach najbardziej spragnieni turyści nabierali wody nawet wprost z oczka wodnego. (LK)
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.