Utrzymujące się wysokie temperatury i brak opadów niepokoją rolników, którzy mają już problemy ze zbiorem zbóż. Zdarza się, że upałów nie wytrzymuje pracujący na polach sprzęt. Wysiadają kombajny.
Brak opadów nie służy też warzywom i owocom. - Pomidory i ogórki usychają, spadają niedojrzałe jabłka - skarży się Rafał Chorąży z Lanckorony.
W gminie Andrychów z powodu upałów już od miesiąca studnie są suche, brakuje wody w rzekach. W podgórskich miejscowościach są niedobory wody pitnej, a do celów gospodarczych łapie się ją w potokach. Dosłownie, bo woda ledwo ciecze.
- Żeby napełnić wiadro w potoku, trzeba je tam zostawić na kilka godzin - mówi Ryszard Targosz z Brzezinki.
Upał przyspieszył też żniwa. W regionie mało jest gleb klasy pierwszej czy drugiej. Blisko połowa gleb to ziemie klasy czwartej. Na 13 hektarach takich nieurodzajnych ziem gospodarzy, wraz z żoną Emilią, Tadeusz Walczak z Targanic. Musi dowozić wodę dla trzody chlewnej i bydła. Zboża już skosił.
- Zboża jest wprawdzie mniej niż w latach ubiegłych, ale za to jest suche, co dla rolników nie mających suszarni jest plusem - mówi Tadeusz Walczak.
Rolnicy mają przed sobą jeszcze sporo pracy, ale z powodu upałów zdarzają się przymusowe przestoje. - Dziś nic nie będziemy robić. Jedziemy po zimne piwo - mówią Tadeusz i Henryk Gierczakowie, jadący około południa traktorem od strony Kocierza.
Samorząd rolniczy zwrócił się do ministra rolnictwa z wnioskiem o wystąpienie do wojewodów, aby rozważyli możliwość ogłoszenia stanu klęski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?