Upominała się o pamięć

Jak już pisaliśmy, Stanisława Gąskowa z domu Lempart, była więźniarka KL Auschwitz (nr obozowy 7556), zmarła w ubiegłą środę w swoim mieszkaniu w Gliwicach, a pogrzeb odbył się w piątek w Wadowicach, gdzie urodziła się 8 maja 1926 roku. Jej ojciec Antoni podczas wojny był dowódcą placówki ZWZ/AK w Zaskawiu na przedmieściu Wadowic. Po aresztowaniu został osadzony w KL Auschwitz, a następnie w KL Mauthausen-Güsen, gdzie zginął w 1942 r. Stanisława wraz z siostrą Genowefą pełniły funkcje łączniczek w organizacji ojca, za co również trafiły do KL Auschwitz. Genowefę wywieziono do Flossenburga, a Stanisława zbiegła z marszu śmierci.

- Zawsze chętnie spotykała się z młodzieżą i zawsze upominała się o pamięć o mieszkańcach ziemi oświęcimskiej którzy nieśli pomoc więźniom obozu. W 2004 roku wystąpiła z apelem, aby na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau utworzyć stałą wystawę poświęconą losom heroicznych mieszkańców Oświęcmia i okolic w czasie okupacji. Nie doczekała się jej - mówią przedstawiciele Stowarzyszenia Auschwitz Memento.

Uhonorowana była Medalem Miasta Oświęcim. Odbierając go, jeszcze raz przywołała na pamięć mieszkańców ziemi oświęcimskiej sprzed dziesiątków lat. - Będąc za drutami obozu, doświadczaliśmy ich człowieczeństwa. Widząc naszą niedolę, z narażeniem życia dostarczali żywność, lekarstwa, odzież, pomagali uciekać, dawali schronienie. Ich pamięci należy się najwyższy szacunek i uznanie. To skandal, że w świecie pisze się dzisiaj "polskich obozach koncentracyjnych". Przejawy takich postaw należy kategorycznie potępiać. Polska i świat powinny znać prawdę o heroizmie Polaków w tamtych czasach - podkreśliła podczas uroczystości wręczenia Medalu Stanisława Gąskowa, będąca także członkiem Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich.

Obecnie trwają przygotowania, aby wystawa poświęcona wojennym losom mieszkańców Oświęcimia i okolic powstała w budynku byłych zakładów zbożowych przy ul Kolbego.

(BK)