Na trop hodowcy wpadli funkcjonariusze referatu narkotykowego nowosądeckiej policji. Po wejściu do domu 46-latka przekonali się, że narkotyk nie tylko rośnie na dachu. Gotowe do sprzedaży działki marihuany znaleziono też w pomieszczeniach mieszkalnych.
- W wyniku ujawnienia hodowli udaremniono wprowadzenie na rynek kilkuset działek dilerskich narkotyku - podkreśla Anna Walczewska z sądeckiej policji. - Mężczyźnie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Dodajmy, że sądeczanie wykazali się ostatnio pomysłowością w hodowli ziela, z którego można zrobić marihuanę. W 2014 r. 33-letni mieszkaniec w wynajmowanym domu stworzył profesjonalną instalację do uprawy konopi. Zapewnił roślinom optymalne warunki wzrostu, montując sprzęt do ogrzewania, nawadniania i wentylacji. Instalację wykonał tak, by na zewnątrz nie wydostał się żaden zapach czy odgłos pracy urządzeń. Ze 100 krzewów można było wytworzyć 19 kg marihuany o czarnorynkowej wartości pół miliona złotych. Po zatrzymaniu producenta policja dotarła do ponad 30 powiązanych z nim osób.
Rok wcześniej policjanci przypadkiem trafili na ślad dwóch mężczyzn w wieku 34 i 37 lat, którzy uprawiali konopie w zaroślach nad Dunajcem. Tak bardzo rozsmakowali się w swoim produkcie, że stracili czujność. Zapakowali gotowy narkotyk do samochodu i pojechali do Krakowa. Na miejscu rozsiedli się wygodnie na ławce w parku i zapalili skręty. Zainteresował się nimi przechodzący obok policyjny patrol. Funkcjonariusze szybko zorientowali się, że susz, który palili to nie tytoń. Marihuanę znaleźli najpierw w ich samochodzie, a następnie w słoiku schowanym w domu jednego z hodowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?