Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uroda krzyku dawnych jazz-bandów

Wacław Krupiński
Krzysztof Karpiński, „Był jazz”, Wydawnictwo Literackie, 2014
Krzysztof Karpiński, „Był jazz”, Wydawnictwo Literackie, 2014
Czytnik. O tym, że w narodziny jazzu w Polsce wpisany jest Kraków, wiedziałem od lat – trudno, bym nie wiedział, znając od dekad Jana Poprawę, znawcę nie tylko piosenki studenckiej, ale i historii jazzu.

I właśnie m.in. Poprawę przywołuje na świadka Krzysztof Karpiński, prawnik, pianista, entuzjasta jazzu i badacz jego dziejów, w swej pionierskiej i rewelacyjnej pracy „Był jazz. Krzyk jazz-bandu w międzywojennej Polsce”.

Tak, wiedzieliśmy, że polski jazz zaczął się, gdy nastały lata 20., lata 30., ale dopiero Karpiński ujął całość zjawiska, pokazał skalę, znaczenie i wpływ na powojenne odrodzenie się tej muzyki.

Warszawski autor oddaje przy tym sprawiedliwość Krakowowi: „Wbrew temu, co się uważa, początki jazzu nie są związane tylko z Warszawą. W Krakowie już w 1926 r. założono Stowarzyszenie Jazz, działał lokal Esplanada. Wkrótce powstał swingujący The Jolly Boys Band braci Sperberów, koncertował jazzowy francusko-belgijski duet fortepianowy Wiener i Doucet, amerykański The Utica Revellers Singers (...).

Na początku lat trzydziestych działały zespoły The King Jazz Leopolda Karpfa oraz Szał braci Haarów, a w Szkole Muzycznej im. Władysława Żeleńskiego został zorganizowany wydział muzyki jazzowej”: Wymowne to stwierdzenie z drugiego akapitu książki znajduje obszerne rozwinięcie, kiedy Karpiński przywołuje lokale (Esplanada, Cyganeria, Casanova, Feniks), dziesiątki muzyków, zdarzeń. Toż i dyrygent Witold Rowicki jako student krakowskiego konserwatorium powołał w 1936 r. zespół „rozrywkowo-jazzowy” Jolly Band. A do tego Zakopane, Krynica...

Skupiam się na elementach małopolskich, acz oczywiście rzetelnie opisuje Karpiński Warszawę i inne miasta (także Wilno i Lwów). To w stolicy działały liczne teatrzyki, kabarety, rodziła się kinematografia i fonografia, zatem lektura to także dla miłośników przedwojennego kabaretu, filmu, niegdysiejszych gwiazd. A w tle ówczesna moda, obyczaj, alkohole, kosmetyki, prasa.

Rzecz jasna, muzyka ta wywoływała i głosy oburzenia; dostrzegano w niej zdziczenie obyczajów („jazz bandytyzm”), stąd postulaty stworzenia Ligi Obrony Przeciwjazzowej. Szczęśliwie były głosy poparcia, m.in. Marii Pawlikowskiej-Jasnorzew-skiej, która ujęła się za tą muzyką w wierszu „Głos jazz-bandu”. Poparł jazz i prof. Zdzisław Jachimecki, szef Katedry Muzykologii UJ, publikując artykuł „Siła przyciągania jazzu, rewii i filmu”.

Budzi szacunek ogrom materiałów zebranych przez Karpińskiego, jego dociekliwość, choćby w odtworzeniu biogramów 150 postaci istotnych dla jazzu tamtych lat, z których wielu znamy i z aktywności powojennej. To Zygmunt Karasiński, Kazimierz Turewicz, Zbigniew Wróbel czy Jerzy Gert, twórca Orkiestry i Chóru Polskiego Radia w Krakowie, który przed wojną opiekował się zespołem Szał, a także tworzący na emigracji Bronisław Kaper (laureat Oscara za muzykę do filmu „Lili”), Jerzy Petersburski czy krakowianin Jerzy Rosner. Naprawdę możemy nie mieć kompleksów, także na tle innych krajów Europy, które też Karpiński opisuje.

Znakomitą książkę świetnie się czyta – także dzięki szacie graficznej Roberta Kleemanna, który tak okładką, jak i stronami tytułowymi rozdziałów idealnie zestroił się z kolorowymi pismami międzywojnia. Miał do dyspozycji ponad 700 zdjęć i ilustracji, które są wartością samą w sobie. Ułatwiają też poruszanie się po blisko 800 stronicach tomu trzy indeksy – nazwisk, formacji muzycznych oraz teatrów, kin, kawiarni i lokali rozrywkowych. Nic dziwnego, że wydana przez WL książka, z dołączoną płytą z muzycznymi archiwaliami, zebrała już kilka nagród.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski