Debata po tej tyradzie dotyczy, zgodnie z planem PiS, zdrowia, głównie jednak psychicznego. Zdumiewa mnie, że nikt nie pyta, jakie wsparcie ze strony swego państwa otrzymały, dajmy na to, siostry Williams.
Chyba mniejsze niż Janowicz od gminy Łódź. A teraz wyobraźmy sobie Serenę, jak po porażce rzuca: „W tym rasistowskim kraju jest kasa na rakiety dla armii, a nie ma na rakiety dla mnie. Od pucybuta do milionera człowiek musi piąć się całkiem sam! Nie jestem jedyna! Spielberg zaczynał od kręcenia w szopie, a Jobs i Wozniak klecili kompy po garażach!”.
Mimo tak skandalicznej postawy USA ojciec sióstr Williams rozumie oczekiwania współobywateli. Zaprogramował i sponsorował karierę córek, inwestując w tenis, a nie bojery czy grę w palanta, bo w szołbiznesie – a wielki sport jest jego częścią – kasiora jest wprost proporcjonalna do wielkości publiki.
Kibicują miliony, wzruszają się miliony, cieszą się miliony – zarabiasz miliony. Minusem jest, że jak przegrywasz, miliony mogą się czuć rozczarowane, a nawet – paskudy! – skrytykować. Jak ci to nie pasuje, zawsze możesz się przerzucić na bojery. Lub palanta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
