Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy ZUS-u potrafią migać

Katarzyna Gajdosz
Nowy Sącz. Osoby niesłyszące nie muszą w ZUS-ie korzystać z pomocy tłumacza. Język migowy znają trzy urzędniczki. Uruchomiono też wideotłumaczenie. - To dodatkowe wsparcie dla naszych pracowników - mówi Anna Mieczkowska, rzeczniczka prasowa sądeckiego ZUS.

W Nowym Sączu pracują trzy urzędniczki, które od kilku lat obsługują klientów niesłyszących i niedosłyszących. Dwie z nich znają język migowy na poziomie podstawowym, trzecia już na bardziej zaawansowanym.

Beata Opoka to specjalistka z Wydziału Obsługi Klientów i Korespondencji ZUS w Nowym Sączu. Zajmuje się głównie pracą z klientami w sprawach świadczeń emerytalno-rentowych. Język migowy poznała w wersji podstawowej. - Pierwsze szkolenie przeszłam trzy lata temu - mówi. Od tego czasu ciągle udoskonala tę umiejętność. Przyznaje, że nie jest łatwa, bo miganie wymaga dużej precyzji i praktyki.

- W urzędzie posługujemy się specjalistycznym językiem i trudniej przełożyć go na język migowy niż zwykłą rozmowę - mówi Beata Opoka. Zna język na tyle dobrze, że swobodnie rozmawia z niesłyszącymi. Część spraw wymaga jednak większej znajomości języka migowego. Dlatego urzędnicy mogą liczyć teraz na wsparcie osób biegle znających ten język dzięki połączeniom wideo z centralą firmy. Sądecki ZUS przyjmuje średnio dwóch niesłyszących klientów dziennie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski