Justyna Kowalczyk wraz ze swoim trenerem Aleksandrem Wierietielnym została wczoraj ugoszczona w krakowskim Hotelu Francuskim przez Małopolską Radę Olimpijską.
- Mocno trenuję iplanuję starty nawszystkich dystansach. Jestem biegaczką narciarską ichcę być dobra nakażdym dystansie. I____będę dobra - wyjaśniła Justyna**Kowalczyk. Ta odpowiedź wywołała burzę oklasków.
Poproszony o wskazanie powodów tak dużej motywacji swojej zawodniczki do uprawiania sportu trener Aleksander Wierietielny wyjawił: - Takiego pracusia jak Justynawswojej trenerskiej karierze jeszcze nie spotkałem. Justynawychodzi zzałożenia, że biegi narciarskie są bardzo ciężką dyscypliną i____jeżeli będzie zajmowała 30. albo 40. miejsce, to szkoda się męczyć.
Justyna Kowalczyk miała też okazję odnieść się do informacji o tym, że podobno w przeddzień startu miała się odbyć w polskiej misji PKOl w Turynie narada, na której zastanawiano się, czy nie wycofać jej z biegu na 30 km: - Otej sprawie dowiedziałam się telefonicznie, wyrwanaze snu, wnocy przedstartem.Wydaje mi się, że zupełnie niepotrzebnie wyciągnięto tę sprawę na__światło dzienne. Jest mi bardzo przykro, że takie decyzje chciano podjąć bez wiedzy mojego trenera. Ale wierzę, że to się wydarzyło tylko dlatego, że dbano o____moje zdrowie.
Poeta Jacek Lubart-Krzysica, zauroczony uśmiechem, który nie schodził z twarzy olimpijskiej medalistki, na poczekaniu ułożył wiersz: "Justyna jak Ronaldinho, z radością na nartach, biegnie ze swym uśmiechem, więc zwycięstwa warta". (TYM)**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?