Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Uśmiechnięte" zdjęcia w Auschwitz oburzają

Bogusław Kwiecień
Większość osób zwiedzających były niemiecki obóz Auschwitz-Birkenau zachowuje należną temu miejscu powagę.
Większość osób zwiedzających były niemiecki obóz Auschwitz-Birkenau zachowuje należną temu miejscu powagę. FOT. BOGUSŁAW KWIECIEŃ
Oświęcim. Młodzi ludzie robią sobie zdjęcia na tle bramy „Arbeit macht frei” i krematoriów. W muzeum twierdzą, że same zakazy nie wystarczą.

Coraz częściej odwiedzający Muzeum Auschwitz-Birkenau, szczególnie młodzi ludzie, robią sobie zdjęcia uśmiechnięci na tle bramy „Arbeit macht frei” czy też krematoriów, a potem zamieszczają je na internetowych portalach.

Dla wielu takie zachowanie jest niedopuszczalne. Władze muzeum wątpią, że wprowadzenie zakazu robienia tzw. selfie (zdjęcie wykonywane samemu sobie z uśmiechniętą twarzą) w tym przypadku przyniesie oczekiwane skutki.

„Słitfocie” na tle baraku

Do naszej redakcji zadzwoniła mieszkanka Oświęcimia, która kilka dni temu zwiedzała Miejsce Pamięci z grupą znajomych z zagranicy. – Zobaczyłam dziewczynę i chłopaka, którzy z wesołymi minami pozowali przed obozowymi blokami
– mówi Marzena Kasprzyk.

– To nie mieści się w głowie, jak można nie uszanować tego miejsca. Dla mnie, jako mieszkanki Oświęcimia, było to szczególnie bulwersujące – dodaje oburzona kobieta.

Według muzealnych przewodników podobnych sytuacji jest więcej. Jak dodają, przed rozpoczęciem zwiedzania uprzedzają grupy o odpowiednim zachowaniu się, ale zdarza się, że to nie pomaga.

Przed niespełna rokiem światowe media obiegło selfie młodej Amerykanki podczas wizyty w Ausch-witz.

Wizja lokalna

W miniony piątek postanowiliśmy zobaczyć, jak zachowują się zwiedzający tereny byłego niemieckiego obozu zagłady i koncentracyjnego w Brzezince. Większość robiła to z powagą, ale znaleźli się i tacy, którzy pozowali do zdjęć na tle Bramy Śmierci i obozowej rampy, ale bez wesołych min.

Adam Cyra, kustosz w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau nie oprowadza grup, ale potwierdza, że przy okazji swojej pracy widzi różne zachowania turystów. – Fotografują się w różnych miejscach, popijają ostentacyjnie wodę z butelek. Na pewno wielu turystów nie zwiedza z taką powagą tego miejsca jak to było 30–40 lat temu – mówi dr Cyra.

Zakaz nie wystarczy

W muzeum wychodzą z założenia, że wprowadzenie zakazu robienia selfie na terenie Miejsca Pamięci nie ma sensu. – W tej chwili, gdy zdjęcia można robić komórkami, takie zakazy ciężko byłoby wyegzekwować na terenie całego muzeum – mówi Bartosz Bartyzel, rzecznik PMAB.

Podkreśla, że sposobem, aby do takich sytuacji nie dochodziło, jest edukacja, przekazywanie wiedzy i historii o tym, co wydarzyło się w KL Auschwitz. – Z reguły, jeśli ktoś takie zdjęcia robi, to dzieje się to przed rozpoczęciem zwiedzania. Po zwiedzeniu Miejsca Pamięci to zachowanie się zdecydowanie zmienia. Ludzie wychodzą zadumani i smutni – dodaje Bartyzel.

Na terenie muzeum są miejsca, gdzie obowiązuje całkowity zakaz robienia zdjęć. To np. ekspozycje, na których znajdują się włosy ofiar ludobójstwa popełnionego w obozie. Z kolei na części wystaw zabronione jest robienie zdjęć z lampą błyskową, co wynika już ze względów ochrony konserwatorskiej zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski