Ustalą pensję nowego starosty

Nowy starosta suski Tadeusz Gancarz na pewno będzie zarabiał więcej niż jego poprzednik. Fot. Mirosław Gawęda

Kilkanaście dni temu, w połowie wakacji, radni musieli przyjechać na sesję, aby podjąć uchwałę w sprawie przyjęcia rezygnacji starosty suskiego Andrzeja Pająka. Nowym starostą został dotychczas opozycyjny radny Tadeusz Gancarz, urzędnik ze Stryszawy. Wybrano również nowy zarząd powiatu.

Druga sierpniowa sesja jest konieczna, ponieważ radni muszą podjąć uchwałę w sprawie wynagrodzenia dla nowego starosty suskiego. Bez tej uchwały starosta nie mógłby dostać wypłaty za sierpień!

Interesujące jest, jakie to będzie wynagrodzenie. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu radni z klubu Tadeusza Gancarza podjęli decyzję o ścięciu niemal o połowę pensji, jaką pobierał ówczesny starosta Andrzej Pająk. Powszechnie komentowano wówczas, że to polityczna zemsta mająca na celu zmuszenie starosty do rezygnacji. Autorzy tej uchwały wyjaśniali, że Andrzej Pająk na wyższą pensję po prostu nie zasługuje.

Czy nowy starosta będzie zarabiał tyle, co dotychczasowy, czyli 6,9 tys. zł brutto? To była najniższa pensja starosty w kraju. Większość wójtów w powiecie suskim zarabia więcej.

Jest mało prawdopodobne, że Tadeusz Gancarz będzie pracował za takie pieniądze. Z naszych informacji wynika, że radni zaproponują wynagrodzenie dla niego na poziomie ok. 10-11 tys. zł brutto. Decydujący głos będą mieć radni z klubu "Porozumienie dla Dobra Powiatu", którzy posiadają większość w powiatowej radzie.

Dla porównania starosta sąsiedniego powiatu wadowickiego Jacek Jończyk, który również po raz pierwszy sprawuje tę funkcję, zarabia 12 tys. zł brutto. Jego pensję radni uchwalili jednogłośnie, nawet opozycja nie protestowała, że to za dużo.

Oprócz uchwały w sprawie wynagrodzenia dla nowego starosty, podczas obrad 30 sierpnia radni podejmą także inne uchwały. Uzupełnią składy osobowe komisji, ponadto mają m.in. przyjąć treść apelu przeciwko zamiarowi likwidacji Prokuratury Rejonowej w Suchej Beskidzkiej.

(GM)