Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa o finansowaniu zabytków w zamrażarce

Grzegorz Skowron, Małgorzata Mrowiec
Kaplica Potockich na Wawelu odnowiona dzięki SKOZK
Kaplica Potockich na Wawelu odnowiona dzięki SKOZK FOT. ANNA KACZMARZ
Kraków. Opóźnia się stworzenie narodowego funduszu rewaloryzacji zabytków miast historycznych. Projekt w tej sprawie ujrzy światło dzienne po wyborach samorządowych.

– Nie było gwarancji, że teraz nową ustawę udałoby się przegłosować w Sejmie – tak wojewoda Jerzy Miller tłumaczy, dlaczego dotychczas nie pojawił się zapowiadany od kilku miesięcy projekt o finansowaniu odnowy zabytków w całej Polsce.

Jak informowaliśmy wczoraj, w projekcie przyszłorocznego budżetu państwa zarezerwowano 30 mln zł na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. A już rok temu, gdy zatwierdzano plan wydatków państwa na 2014, posłowie koalicji rządowej i przedstawiciele ministerstwa kultury nie kryli, że następnej osobnej puli tylko dla Krakowa nie będzie.

Zamiast funduszu na zabytki w dawnej stolicy Polski miał powstać fundusz dla kilku miast historycznych. Prace nad nową ustawą podjął wojewoda małopolski Jerzy Miller, jego propozycja miała zostać uzgodniona z prezydentami najważniejszych miast. Wstępny projekt był gotowy wiosną, ale dotychczas nie trafił do Sejmu.

– Inicjatywę miał przejąć prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Po wypadku został jednak wyłączony z życia publicznego na kilka miesięcy – mówi prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Przypomina, że projekt ustawy był przygotowywany we współpracy z innymi miastami, które mają korzystać z nowego funduszu i miała to być wspólna inicjatywa posłów z tych regionów.

– A potem zostały ujawnione słynne taśmy z podsłuchu, atmosfera zrobiła się gorąca. Myślę, że jak ostygną emocje, ustawa powstanie – ocenia prof. Ziejka. Jego zdaniem projekt może trafić do Sejmu na przełomie 2014/2015 lub dopiero w przyszłym roku.

Wojewoda małopolski Jerzy Miller wskazuje podobny termin. Według niego lepiej poczekać kilka miesięcy i mieć gwarancje, że po wyborach samorządowych nowa ustawa zostanie uchwalona.

Uwa­ża, że przy­szłoroczne wybory parlamentarne nie będą przeszkodą w uzyskaniu porozumienia co do zasad finansowania odnowy za­bytków Ale tu może się mylić, bo to przecież posłowie z innych miast walczyli o zabranie pieniędzy Krakowowi i będą chcieli pochwalić się skutecznością przed swoimi wyborcami.

Takiej postawy trzeba spodziewać się także przy pracach nad budżetem na przyszły rok. Prof. Franciszek Ziejka zapewnia, że SKOZK będzie jesienią prowadził batalię, aby udało się obronić 30 mln zł, ujęte w projekcie budżetu Kancelarii Prezydenta. – Już rozmawiam z posłami, znajduję przychylność dla Krakowa – informuje przewodniczący SKOZK.

Dodaje, że we wniosku o pieniądze na przyszły rok komitet zaznaczył także, iż w 2016 r. Kraków odwiedzi ok. 2 mln młodych ludzi, którzy przyjadą na Światowe Dni Młodzieży. To kolejny powód, że nie powinno zabraknąć tu pieniędzy na renowacje.

Jednak ten argument wcale nie musi okazać się skuteczny. Przecież już w samym projekcie znalazła się kwota 30 mln zł, choć SKOZK wnioskował o przyznanie 39 mln zł. Prof. Ziejka nie jest zaniepokojony całą sytuacją. Przypomina, że przez całe lata komitet wnioskował o 49 mln zł, a dostawał 40. – To naturalna rzecz, a nie wyjątkowe uszczuplenie – mówi szef SKOZK.

Może ono być jednak mniej naturalne, gdy posłowie z innych regionów zgłoszą poprawki zabierające część pieniędzy rezerwowanych na krakowskie zabytki. W taki sposób tegoroczną pulę z 40 mln zł zmniejszono do 30 mln zł. A teraz od tej drugiej, już mniejszej kwoty rozpocznie się sejmowa debata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski