Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustawa przez przypadek

Redakcja
W opinii publicznej, Sejm Litwy, uznając tę deklarację, wziął na siebie odpowiedzialność za zagładę około 200 tys. litewskich Żydów, a także odpowiedzialność za znacjonalizowanie całego mienia żydowskiego i rozpoczęcie organizowania gett w Kownie i Wilnie.

Sejm Litwy uznał za ważną deklarację z 1941 roku

 Za błąd uznał prezydent Litwy Valdas Adamkus przyjętą we wtorek przez Sejm Litwy ustawę, uznającą za akt prawny "Deklarację o przywróceniu niepodległości", ogłoszoną przez prohitlerowski Tymczasowy Rząd Litwy w czerwcu 1941 r. Sejm uznał, że deklaracja ta jest dokumentem równym rangą z deklaracjami niepodległości Litwy przyjętymi w roku 1918 i 1990.
 W opublikowanym wczoraj oświadczeniu prezydent stwierdził, że "przyjęta ustawa wyrządziła już wielką szkodę międzynarodowemu prestiżowi Litwy, a także skłóciła społeczność litewską".
 W opinii prezydenta, nie wystarczy ustawy zawetować (z taką prośbą do szefa państwa zwrócił się przewodniczący Sejmu Vytautas Landsbergis i poseł narodowości żydowskiej Emanuelis Zingeris). Należy też przyznać, że jej przyjęcie było błędem.
 Ustawa została przyjęta głosami rządzącej konserwatywno-chadeckiej koalicji. Podczas głosowania na sali posiedzeń nie byli obecni ani Landsbergis, ani Zingieris.
 - Przyjęcie ustawy było nieporozumieniem - powiedziała wczoraj rzecznika prasowa Landsbergisa Loreta Zakarevicziene, informując, że podczas wtorkowego posiedzenia frakcji konserwatywnej przewodniczący Vytautas Landsbergis uznał, że ustawa jest zła i wymaga dopracowania. - Pod obrady Sejmu ustawa trafiła przez przypadek - twierdzi Zakarevicziene.
 - O losie ustawy zadecydujemy po powrocie prezydenta Adamkusa z Sydney - poinformował wiceprzewodniczący parlamentu Arvydas Vidziunas. W ocenie Vidziunasa, skandal wokół ustawy jest wynikiem jej błędnej interpretacji: - Przyjęta ustawa nie uznaje prohitlerowskiego rządu z 1941 roku, uznaje jedynie przyjętą przez ten rząd Deklarację o przywróceniu niepodległości Litwy - tłumaczy Vidziunas.
 Zdaniem lewicy, przyjęty dokument "jest bombą w stosunkach Litwy z Zachodem". Obawia się on, że grozi to "międzynarodową izolacją polityczną Litwy".

(PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski