Mieszkanka zachodniej części Ustki szła na działkę w kierunku Wodnicy. Na widok lochy z młodymi od razu zawróciła. Jej córka też miała bliskie spotkanie z dzikiem. Stanęła w bezruchu, gdy w biały dzień, kilka metrów od niej, wielkie zwierzę obwąchiwało trawniki między blokami na ulicy Przylesie.
- W poniedziałek widziałem, jak dzik kręcił się koło śmietnika na Przylesiu. Moja mama już w niedzielę dzwoniła do straży miejskiej. Nikt nie odbierał telefonu. Policja mówiła, aby zadzwonić na straż miejską w poniedziałek – opowiada pan Marcin. - Na Przylesiu koło sklepu trzy panie mi mówiły, że dzwoniły na straż miejską, straż odsyłała na policję, a policja na straż.
O sprawie dzikich leśnych zwierząt odwiedzających Ustką informowaliśmy zaledwie kilka dni temu. Jednak od tego czasu przybyły kolejne informacje o pojawieniu się dzików w zachodniej części miasta.
- Wilcza, Przylesie, Kościelniaka, Polna, Krokusowa, Darłowska, Wiejska, Koszarowa – wymieniają nazwy ulic mieszkańcy, którzy widzieli dzika. To okolice lasu, ale dziki zapuszczają się coraz głębiej w cywilizowane strefy – na parkingi, do śmietników, na osiedlowe trawniki, przewracają kosze na śmieci w parkach. Nigdy dotąd tych leśnych zwierząt tu nie było.
- Jak tylko pojawiły się informacje o odwiedzających nasze rejony dzikach, wydrukowałem i rozwiesiłem ostrzeżenia Straży Miejskiej na drzwiach do klatek schodowych, żeby nie dokarmiać tych zwierząt, zabezpieczyć pojemniki na odpady, a koty dokarmiać w miejscach niedostępnych dla dzików. Ludzie zaczęli dzwonić, że dziki chodzą między blokami, w osiedlowym śmietniku, na ulicach Wilczej i Przylesiu – mówi Andrzej Kuczun, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Stoczniowiec w Ustce. - Byłem w tej sprawie w ratuszu. Miasto już się nią zajęło.
- W związku z licznymi zgłoszeniami mieszkańców dotyczącymi pojawienia się na terenie Ustki dzików, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, burmistrz Ustki wystąpił do starosty słupskiego z wnioskiem o wydanie zgody na odłów, odłów wraz z uśmierceniem lub odstrzał redukcyjny zwierzyny – informuje Eliza Mordal, rzeczniczka usteckiego ratusza. - Po uzyskaniu decyzji podjęte będą dalsze działania, mające na celu usunięcie dzików z terenu miasta. Planujemy także działania informacyjne dotyczące zachowania mieszkańców odnośnie dokarmiania zwierząt, właściwego gromadzenia odpadów oraz bezpiecznego postępowania w przypadku spotkania dzikiego zwierzęcia.
Pojawiły się też opinie, że dziki przeniosły się do miasta w związku z wycinką drzew w lesie między Ustką a koszarami, ponieważ nie mają już tam schronienia i boją się odgłosów pracujących maszyn. Nadleśnictwo Ustka temu zaprzecza.
- Przyczyną pojawienia się dzików w terenie zabudowanym z pewnością nie są tymczasowe prace gospodarcze prowadzone na niedużym fragmencie lasu, skoro hałas miejski i obecność ludzi nie przeszkadzają im w terenie zabudowanym czy mieście – zapewnia Kamila Gosztyła, rzeczniczka Nadleśnictwa Ustka. - Dzikie zwierzęta z natury boją się ludzi i z tego względu udają się raczej w bardziej dzikie i odległe ostępy leśne, a nie do głośnych miast. Ich zachowanie jednak się zmienia, gdy zostaną czymś zachęcone. Tereny miejskie dają możliwość bardzo łatwego zdobycia pokarmu. Wyrzucane resztki, łatwo dostępne śmieci oraz zakrzewienia i zadrzewienia między zabudowaniami stanowią atrakcyjne miejsce tymczasowego pobytu. Dodatkowo brak obecności drapieżników sprawia, że miejsce to, staje się tym bardziej atrakcyjne. W wielu miastach w Polsce pojawia się problem dzików przebywających w terenie zabudowanym i absolutnie nie jest to związane z pracami gospodarczymi w lesie.
Na stronie internetowej miasta pojawiły się instrukcje, jak się zachować "oko w oko" z dzikiem. Trzeba pamiętać, że do dzika nie wolno podchodzić, straszyć go, dokarmiać. Nie panikować na jego widok, najlepiej powoli i po cichu się oddalić. Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku spotkania lochy z młodymi. Zachowania dzika nie można przewidzieć. Zwierzęta te z natury nie są agresywne, ale atakują, gdy czują się zagrożone.
W przypadku zauważenia dzików na terenie miasta należy ten fakt zgłosić Straży Miejskiej w Ustce - 59 815 43 80; 697 696 498; 986.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?