Usunęli komunikację publiczną z Rynku. Trwa przebudowa płyty głównej, ludzie narzekają na utrudnienia

Modernizacja Rynku w Słomnikach zaczęła się już w ubiegłym roku. To zadanie, które zmieni centrum miasta. Inwestycja jest realizowana za prawie 6 mln zł. Prace zostały tak rozłożone, że dotychczas nie trzeba było usuwać przystanku i reorganizować kursów komunikacji publicznej zarówno busów jak i autobusu MPK. Jednak teraz wykonawca już zajmuje teren przeznaczony pod przystanek i trasę komunikacji publicznej.

- Rynek został zamknięty dla komunikacji zbiorowej - busów i autobusów. Przystanek został przeniesiony jest na ul. Kościuszki. Nie ma tam ani ławeczki, ani zadaszenia - wiaty. Dla osób osób wykluczonych, chorych, niepełnosprawnych, starszych to duże utrudnienie, bo na Kościuszki jest tylko przelotowy przystanek, pojedynczy. Jeśli ktoś chce się dostać do miejscowości pod Słomnikami np. Brończyc, Waganowic, Ratajowa, to musi dotrzeć na osiedle, żeby pojechać autobusem z pętli - wskazuje jeden z mieszkańców Słomnik.

Podkreśla, że dla ludzi zdrowych przejście kilkuset metrów nie jest problem, ale dla chorych, starszych już jest dużym utrudnieniem. Pozostają taksówki, ale jak wskazuje interweniujący mieszkaniec z tym także jest kłopot. Ich postój został na razie w Rynku, tam gdzie poprzedni przystanek.

- Pasażerowie, którzy mają problemy z chodzeniem do postoju nie dojdą, a zatrzymywanie się taksówek na tymczasowym przystanku jest niemożliwe, bo to jest przystanek pojedynczy, a w dodatku przy głównej drodze przez miasto. Ze względu na te trudności proponowałem burmistrzowi przeniesienie całego przystanku na osiedle, przy pętli autobusowej, gdzie jest odpowiednia infrastruktura, jednak władze nie mają empatii, woli takiego organizowania komunikacji - mówi mieszkaniec Słomnik.

Władze Słomnik wskazują, że ta modernizacja Rynku w części najbardziej uciążliwej dla podróżujących potrwa dwa do trzech miesięcy i komunikacja wróci na Rynek.

- Organizując komunikację tymczasową wychodzimy z założenia, że należy zrobić jak najmniej zmian. Wprowadzanie tymczasowo wszystkich kursów komunikacji publicznej na osiedle byłoby niezasadne. Wiele z tych pojazdów wykonuje kursy przez Słomniki tylko przelotowo. Wprowadzając na ich trasie przystanek na osiedlu zmusilibyśmy ich do przesunięć w rozkładach jazdy i nowych uzgodnień. Te zmiany dotyczyłby nie tylko Słomnik i naszej gminy, ale całej trasy, pasażerów w Miechowie, czy w Michałowicach. Organizując tymczasową komunikację na dwa miesiące nie możemy tak ingerować w funkcjonowanie przewozu - mówi Paweł Knafel, burmistrz Słomnik.

Szef gminy zaznacza, że po zakończeniu prac na Rynku nadal będzie tam przystanek dla busów i autobusów, postój taksówek i jak dotychczas miejsca parkingowe, na których tak, jak to było do tej pory. Mieszkańcy będą mogli zostawiać samochody i przesiadać się do komunikacji publicznej.

Wiceburmistrz Michał Chwastek mówi, że przystanek wskazany jako tymczasowy przy remoncie Rynku istniał dotychczas.

- Przystanek na ul. Kościuszki znajduje się 300 metrów od Rynku i postoju taksówek, w połowie drogi między Rynkiem i osiedlem, bo do osiedla jest około 450 metrów. Ponadto z tego przystanku można dojechać na osiedle, bo trasa autobusu MPK 222 prowadzi przez ul. Kościuszki właśnie do osiedla, czyli ul. Słonecznej i Jana Pawła II. Z tego tymczasowego przystanku można też dojechać na osiedle jedną z trzech busowych linii wewnętrznych kursujących po gminie. Dojeżdżają one do stacji PKP w Niedźwiedziu, do Smrokowa i do Janikowic. I właśnie busem kursującym do Niedźwiedzia można dojechać z przystanku przy ul. Kościuszki na osiedle - wskazuje Michał Chwastek.

Wiceburmistrz zaznacza, że dla wygody pasażerów przy przystanku na ul. Kościuszki będzie możliwość ustawienia tablicy z informacją o numerach telefonów taxi.

Modernizacja rynku obejmuje wymianę płyty Rynku z podbudową, dotyczy głównie dróg wokół Ryku - ciągów komunikacyjnych i pieszych oraz przebudowę infrastruktury wodociągowej, kanalizacyjnej i technicznej. Przebudowa obejmuje modernizację około 900 metrów sieci wodociągowej oraz 700 metrów sieci kanalizacyjnej, budowę chodników, miejsc postojowych, zieleńców, rozbudowę kanalizacji opadowej.

- Całość kosztuje nas łącznie 5 mln 720 tys. zł. Pozyskaliśmy na to dofinansowania zewnętrzne. 3,5 mln zł mamy z Rządowego Funduszu Polski Ład, a ponadto 800 tys. zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Pozostałą kwotę niespełna 1,5 mln zł wydajemy z budżetu gminy. Uważam, że to przyzwoita konstrukcja finansowania tej inwestycji - mówi Paweł Knafel, burmistrz Słomnik.

Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia