Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Utrzymaliśmy się, a Wisła straciła szansę na tytuł

Jacek Żukowski
Paweł Sasin jeszcze w Cracovii
Paweł Sasin jeszcze w Cracovii Fot. Andrzej Banaś
Piłkarska ekstraklasa. Paweł Sasin grał w Cracovii w latach 2009–2010, teraz reprezentuje Górnika Łęczna. A właśnie z nim "Pasy" zagrają w sobotę.

Istnieje duża szansa, że były zawodnik Cracovii zagra przeciwko niej, bo na ostatnie dwa mecze wskoczył do podstawowego składu.

– Wcześniej byłem rezerwowym i, nie ma się co oszukiwać, nie godziłem się z tą rolą _– mówi Paweł Sasin. – _Gdy awansowaliśmy do ekstraklasy, rozegrałem bardzo dobrą rundę. Liczyłem więc na to, że będę podstawowym zawodnikiem. Trener zadecydował inaczej, ale zakasałem rękawy i czekałem na swoją szansę. Byłem wkurzony, że nie gram, ale mogłem pokazać swą złość tylko na treningach i w końcówkach spotkań, gdy wchodziłem na 10–15 minut. Teraz jest końcówka ligi, najważniejsze mecze. Dawno nie grałem i brakuje mi rytmu meczowego, ale będzie lepiej.

Kontrakt z Górnikiem wiąże 31-latka tylko do czerwca. Jest zawodnikiem uniwersalnym. W meczu z Piastem u siebie grał na lewej obronie, a w kolejnym spotkaniu z gliwiczanami (w 1. kolejce fazy finałowej ekstraklasy) na prawej pomocy. – Jestem ustawiany na __skrzydłach, nie robi mi różnicy, czy jest to prawa, czy lewa strona – twierdzi.

Ostatni raz w Cracovii zagrał jesienią 2010 roku, minęło trochę czasu, ale wciąż darzy ten klub sentymentem.

– Za trenera Oresta Lenczyka do przedostatniej kolejki sezonu walczyliśmy o __utrzymanie – wspomina Sasin. – Mieliśmy fajną drużynę, mnie się bardzo podobało w tym klubie, nie mogę powiedzieć złego słowa na nikogo. Z moich czasów w kadrze zespołu został tylko Sławek Szeliga. Pobyt w Cracovii wspominam bardzo miło. Do dziś pamiętam mecz z Wisłą na stadionie Hutnika, zremisowany 1:1 po samobójczym golu Mariusza Jopa. Tym meczem utrzymaliśmy się w lidze, a Wisłę pozbawiliśmy szans na mistrzostwo.

Sasin może z dystansem spojrzeć na swój były klub. – Na pewno jest poukładany, niczego w nim nie brakuje – mówi. – Taki klub powinien walczyć o coś innego niż utrzymanie, myślę, że przyjdą dla niego jeszcze lepsze czasy. Trochę to dziwne, że broni się przed spadkiem, ale sam w nim byłem, dwa sezony walczyłem o utrzymanie. Liczyłem na coś więcej, że nie będzie takich horrorów. A z roku na rok to tak wygląda. Prezes Filipiak ma ambitniejsze cele. Twierdzę jednak, że prędzej czy później Cracovia wskoczy na __właściwe tory.

Gracz Górnika należy do szerokiego grona piłkarzy, którzy po odejściu z „Pasów” nie zrobili wielkiej kariery. Występował w I lidze w Bogdance Łęczna, Warcie Poznań, ŁKS-ie Łódź, Dolcanie Ząbki.

W Górniku po awansie miał nadzieję na to, że zespół uniknie walki o utrzymanie w ekstraklasie. I jesień dawała takie nadzieje. Druga faza sezonu zasadniczego była jednak fatalna. Górnik, podobnie jak Cracovia, znalazł się w gronie kandydatów do spadku. Teraz oba zespoły mają po 20 punktów i zbliżone szanse na utrzymanie.

– Odcięliśmy się od __sezonu zasadniczego – mówi Sasin. – Dużo dała nam ostatnia wygrana w Gliwicach. Podniosło się nasze morale. Mamy świetną atmosferę w szatni. Jest trochę obcokrajowców, ale ze wschodu, szybko uczą się języka polskiego.

Górnik pokonał Cracovię w poprzednim meczu w Łęcznej 2:1. Czy można z tego wyciągać jakieś wnioski?

Myślę, że nie – mówi zawodnik. – Wtedy był jeszcze w drużynie trener Podoliński. Znam go z czasów gry w Ząbkach, uważam za dobrego fachowca. Praca w Cracovii była jego pierwszą w ekstraklasie; wróci jeszcze na ten poziom rozgrywek. Teraz widać rękę trenera Zielińskiego. Oglądam mecze Cracovii, może nie wszystkie, ale obszerne fragmenty. Na pewno zespół gra inaczej. Nie chcę oceniać moich kolegów po fachu, bo nie od tego jestem. Teraz nikt nie kalkuluje, jak się traci bramkę, to nie ma się nic do __stracenia, trzeba szukać punktów wszędzie.

Piłkarz Górnika dodaje: – Z całą sympatią do Cracovii, ale __mam nadzieję, że to my zdobędziemy trzy punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski