Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Utrzymanie blisko

BD
Koszykarze Azotów Dozorbud Tarnów są o krok od utrzymania się w Polskiej Lidze Koszykówki. Aby"spaść" z ligi, musieliby przegrać ostatnie sześć pojedynków, przy założeniu, że 6 spotkań wygra Legia.

KOSZYKÓWKA. Po meczu w Warszawie

   W meczu kończącym II fazę rozgrywek, zespół odniósł pewne zwycięstwo. W Warszawie wygrał z Legią, wychodząc na mecz prosto z autokaru. Azoty zagrały bez Tomasza Celeja. U gospodarzy siedział na ławce rezerwowych Andriej Sinielnikow. Podstawowy gracz zespołu pełnił tylko rolę "straszaka". Dzień wcześniej skręcił kostkę. Ze względu na duże korki w stolicy, autokar z zespołem Azotów pojawił się pod halą na Bemowie tuż przed 17.00. Już wcześniej przez telefon, drugi trener Azotów, Krzysztof Kocoł poinformował komisarza zawodów o spóźnieniu, co zostało przyjęte ze zrozumieniem. Według szkoleniowca gospodarzy, Jacka Gembala, do meczu nie powinno dojść, ponieważ tarnowianie na parkiecie pojawili o 17.18 , a więc po upłynięciu 15 regulaminowych minut, po których należało przyznać walkower ekipie gości. - Zawodnicy wyszli na parkiet o 17.14 -tłumaczył spokojnie drugi trener Kocoł. Gembal nie krył swojego zdenerwowania: - Jestem normalnym człowiekiem. Nie chcę zdobywać punktów walkowerem. Nie miałbym jednak nic przeciwko powtórzeniu spotkania. Unia, mimo iż grała z marszu, była w lepszej sytuacji. Moi zawodnicy po 90 minutach treningu byli po prostu zmęczeni. Nikt nie raczył mnie poinformować, że drużyna gości się spóźni. To przecież gospodarz wyznacza godzinę rozpoczęcia spotkania, a nie sędziowie. Ci także zachowali się wbrew regulaminowi. Przecież to amatorstwo. Początek meczu był wyznaczony na godzinę 17, więc oni o 16:40 powinni już być na stanowiskach, tymczasem siedzieli sobie w swoim pokoju. Unia nas po prostu zlekceważyła. Dlaczego my mamy ponosić konsekwencje czyjegoś błędu? My się nigdy nie spóźniliśmy, zawsze jesteśmy dwie godziny przed rozpoczęciem meczu, a także podróżujemy w dniu meczu. W zawodowstwie jest tak, że ludzie się szanują. Nikt nas nie przeprosił. Nikt nie powiadomił o spóźnieniu. Gdybym wiedział, że Unia się spóźni - przełożyłbym rozpoczęcie spotkania na godzinę 19. Wziąłbym zawodników na spacer, bo oni po tak długim treningu przed meczem byli po prostu zmęczeni.
   Na konferencji prasowej nie pojawił się Mariusz Karol. Pierwszy trener Azotów na piątkowym treningu, grając z zawodnikami, doznał poważnej kontuzji Achillesa. Natychmiast po meczu pojechał do Gdańska, gdzie dziś odbędzie się operacja. Po meczu o kilka zdań komentarza poprosiliśmy drugiego trenera Azotów, Krzysztofa Kocoła: - Wiedząc, że się spóźnimy, poinformowałem o tym telefonicznie komisarza zawodów na 1,5 godziny przed rozpoczęciem spotkania. Przyjął moją informację. Co do samego meczu, to na pewno wpływ na naszą grę miało spóźnienie i gra praktycznie z marszu. Gdybyśmy przyjechali normalnie, przeprowadzilibyśmy rozgrzewkę taką, jak ma być i wygralibyśmy wysoko, bez żadnych problemów.
   Najlepszym zawodnikiem Azotów w końcówce meczu był Artur Golański, który zanotował 23 punkty, 5 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Kapitan zespołu po meczu powiedział: - Rozumiem trenera Jacka Gembala, który chce, by jego zespół się utrzymał. Gdyby wygrali walkowerem, dostaliby 2 punkty, a my zero. To oznaczałoby, że zmniejszyliby straty do nas do 2 punktów. Jednak już trochę gram w koszykówkę i zdarzały się takie sytuacje. Nikt nie robił jednak z tego takiego zamieszania. Po prostu się czekało i mecz był normalnie rozgrywany. Co do samego spotkania, to na pewno na wysokim poziomie nie stał. Wiadomo, w jakiej sytuacji są obie drużyny. Mają problemy kadrowe i finansowe. Co do mojej zdobyczy punktowej, to tak się akurat złożyło, że mam na koncie 23 punkty. To dzięki pomocy moich kolegów, którzy dobrze podawali. Od strony sportowej jesteśmy już bardzo blisko utrzymania ekstraklasy dla Tarnowa. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby uratować basket
w tym mieście.
   Już w środę mecz inaugurujący trzecią część tegorocznego sezon. Azoty podejmują w Mościcach Start Lublin. Zapowiedź meczu w środowym Magazynie Koszykarskim. Zamieścimy również terminarz ostatniej odsłony tegorocznego sezonu.
(BD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski