Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga kierowcy! Od jutra południe Krakowa stanie w wielkich korkach

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Na czerwono zaznaczyliśmy estakadę, która od jutra będzie zamknięta. Na zielono planowany buspas. Na czarno-biało przebieg budowanych właśnie, nowych estakad kolejowych. Na niebiesko funkcjonujące torowisko, po którym bez zmian pojadą tramwaje.
Na czerwono zaznaczyliśmy estakadę, która od jutra będzie zamknięta. Na zielono planowany buspas. Na czarno-biało przebieg budowanych właśnie, nowych estakad kolejowych. Na niebiesko funkcjonujące torowisko, po którym bez zmian pojadą tramwaje. INFOGRAFIKA BOGDAN NOWAK
Utrudnienia. Zamknięta zostanie m.in. estakada Obrońców Lwowa. W kolejną fazę wchodzi bowiem budowa nowej łącznicy kolejowej.

Nadchodzi wyjątkowo trudny czas dla kierowców przejeżdżających przez południową część Krakowa. Już jutro, w związku z budową łącznicy kolejowej Kraków Zabłocie - Kraków Krzemionki, zostanie całkowicie zamknięta dla aut estakada Obrońców Lwowa. Dodatkowo zakazany będzie skręt w lewo z al. Powstańców Śląskich w ul. Limanowskiego.

A to dopiero początek zmian. Do czerwca wyłączane z ruchu będą kolejne jezdnie na skrzyżowaniu ulic Wielickiej, Powstańców Wielkopolskich, Limanowskiego i al. Powstańców Śląskich. Kulminacja nastąpi jednak dopiero po zakończeniu Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie od 26 do 31 lipca. W sierpniu skrzyżowanie to zostanie bowiem zablokowane w całości. Oznacza to ogromny paraliż komunikacyjny odczuwalny w całym mieście.

Będzie nowy buspas

Przypomnijmy, że budowa łącznicy (koszt to ponad 350 mln zł) rozpoczęła się już w zeszłym roku, ale do tej pory wykonywane roboty wiązały się tylko z krótkimi, zazwyczaj weekendowymi, utrudnieniami. Kolejarze skupili się bowiem m.in. na wyburzaniu kolidujących z inwestycją budynków oraz przebudową stacji na Zabłociu.

Teraz rusza kluczowy etap prac, czyli tworzenie podpór dwóch nowych estakad kolejowych (każda ma mieć ok. 600 metrów) będących głównym elementem łącznicy. To właśnie dzięki nim pociągi dojadą szybciej o kilkanaście minut m.in. z Zakopanego do Dworca Głównego w Krakowie. Nie będą musiały już wjeżdżać na stację w Płaszowie i tam zmieniać kierunku jazdy, tylko po nowych estakadach pojadą wprost do centrum.

Inwestycję, która przynieść ma duże korzyści dla pasażerów kolei, na razie najmocniej odczują jednak kierowcy samochodów. Już w sobotę zamknięta zostanie, przynajmniej na trzy miesiące, estakada Obrońców Lwowa, która umożliwia autom przejazd z rejonu Łagiewnik w stronę Nowej Huty, z pominięciem skrzyżowania ul. Wielickiej, ul. Limanowskiego i al. Powstańców Śląskich. - Teraz cały ruch będzie puszczony dołem (obok estakady) i jak można przewidzieć, będzie wiązał się z dłuższym czasem przejazdu - tłumaczy Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

„Dłuższy czas przejazdu” może jednak oznaczać, że kierowcy będą tkwić w korkach dziesiątki minut. Bo dodatkowo na jednym z dwóch pasów ruchu na ul. Powstańców Śląskich stworzony zostanie buspas. Autobusy miejskie (m.in. linii 174) jadące w stronę Nowej Huty nie powinny więc w tym miejscu mieć problemu z przejazdem, ale na pewno nie mogą na to liczyć zwykli kierowcy. Co więcej, z al. Powstańców Śląskich od jutra nie będą mogli skręcić w ul. Limanowskiego. W zamian wyznaczone zostaną objazdy. - Oznakowanie jest już przygotowane w terenie. Dojazd do Limanowskiego możliwy jest od strony ul. Kalwaryjskiej - podkreśla Michał Pyclik z ZIKiT.

To jednak oznacza, że kierowcy będą się musieli przeciskać przez i tak na co dzień zakorkowane rondo Matecznego i wąską ul. Kalwaryjską.

- Nie ma idealnej alternatywy dla ul. Powstańców Śląskich i zamykanej estakady - mówi Krzysztof Burdak, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego krakowskiej policji. - Jadąc od strony zachodniej, czyli m.in. z Łagiewnik, do Podgórza czy Nowej Huty, można próbować przejechać właśnie przez rondo Matecznego lub jechać np. do ronda Grunwaldzkiego i dalej m.in. przez ul. Dietla, ale i tam należy spodziewać się dużych korków - podkreśla.

Oczywiście mieszkańcy np. Kurdwanowa czy Borku Fałęckiego mogą wybrać trasę S7 i dalej przez Rybitwy dojechać do Nowej Huty, ale to wiąże się ze znacznym nadłożeniem kilometrów.

- Pierwsze dni zapewne będą najgorsze, ale z pracownikami ZIKiT cały weekend będziemy monitorować sytuację i ewentualnie szukać jakiś rozwiązań - dodaje naczelnik Burdak.

To dopiero preludium

Kolejarze nie ukrywają jednak, że wprowadzane od jutra zmiany to tak naprawdę wstęp do jeszcze większych utrudnień. W kwietniu dodatkowo wyłączona z ruchu zostanie część jezdni ul. Powstańców Wielkopolskich. Wtedy wyznaczony zostanie buspas też na odcinku od ul. Stoczniowców do ul. Wielickiej. - A to ograniczy przepustowość ul. Nowohuckiej - zaznacza Dorota Szalacha ze spółki PKP PLK.

W najbliższych tygodniach problemy kierowców potęgować jeszcze bardziej będą inne roboty drogowe zaplanowane również w południowej części Krakowa. W przyszłym tygodniu rozpocznie się bowiem cała seria tzw. remontów nakładkowych, polegających na wymianie górnej warstwy asfaltu. Urzędnicy chcą wykonać je koniecznie przed ŚDM, dlatego nałożą się w czasie z uciążliwymi robotami przy łącznicy kolejowej.

Remonty nakładkowe wykonane zostaną m.in. na ul. Brożka, Nowosądeckiej, Skotnickiej i Zakopiańskiej. Szczególnie w przypadku tej ostatniej utrudnienia będą bardzo duże, bo już od najbliższej środy kierowcy będą mogli się poruszać na odcinku od ul. Brożka do ul. Kościuszkowców tylko po jednym pasie, w każdym z kierunków.

Plan kolejarzy oraz krakowskich urzędników jest taki, że w lipcu na czas ŚDM zawieszone zostaną wszystkie prace na skrzyżowaniu ul. Wielickiej z Limanowskiego, Powstańców Śląskich i Powstańców Wielkopolskich. Zostanie ono udrożnione, znikną utrudnienia w przejeździe. Tuż po zakończeniu ŚDM skrzyżowanie to zostanie jednak... całkowicie zamknięte.

Utrudnienia nie tylko dla aut

Na utrudnienia przygotować muszą się nie tylko kierowcy, ale również piesi oraz osoby podróżujące pociągami.

- Od niedzieli pociągi osobowe będą kursowały z pominięciem przystanku Kraków Krzemionki. Tego dnia zamknięty zostanie peron przy torze nr 1 - informuje Dorota Szalacha.

Natomiast w kwietniu, na około trzy miesiące, zamknięte zostanie m.in. przejście pod torami łączące ulice Traugutta i Lipową, z którego korzysta mnóstwo krakowian i turystów. Piesi, by przejść na drugą stronę torów, będą musieli dojść np. do ul. Dąbrowskiego.

- Przejście podziemne zostanie zmodernizowane i wydłużone. Pojawią się w nim m.in. nowe oświetlenie i monitoring - tłumaczy Dorota Szalacha.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski