MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga - kot zagraża życiu i zdrowiu!

Barbara Matoga
Twój domowy pupil myśli o tym, jaką chorobą dziś cię zarazić...
Twój domowy pupil myśli o tym, jaką chorobą dziś cię zarazić... fot.123Rf
Dezinformacja. Ostrzegając przed skutkami bliskiego kontaktu z kotem nie wspomniano, że nosicielami chorób są także inne zwierzęta i ludzie

Popularna stacja telewizyjna i bardzo popularny program informacyjny, nadawany w porze najwyższej oglądalności. A w nim, pośród mniej lub bardziej ważnych wiadomości - reportaż o pewnej Amerykance, która straciła wzrok w jednym oku po tym, jak polizał ją kot.

Hiobową dla tych zwierząt informację uzupełniono listą groźnych chorób przez nie przenoszonych, stwierdzeniem, że nosicielem jest co drugi kot i wreszcie - jednym zdaniem, na samym końcu - że zarażenie było skutkiem wyjątkowego braku odporności i można go uniknąć, zachowując podstawy higieny, czyli np. często myjąc ręce…

Ostrzegając przed skutkami bliskiego kontaktu z kotem nie wspomniano jednak, że nosicielami chorób są wszystkie zwierzęta - pies, chomik, krowa, świnia, a nawet rybki akwariowe - a przede wszystkim sam człowiek.

Kilka tysięcy podpisów zebranych pod petycją, domagającą się sprostowania tych, w znacznej części nieprawdziwych lub zawierających półprawdy informacji, nie pochodzi od rozhisteryzowanych właścicieli mruczków, lecz od ludzi szczerze zatroskanych o los tych zwierząt i od fachowców - naukowców i lekarzy weterynarii. Podpisali się nie dlatego, że "obrażono" ich pupili, ale z obawy, że autorytet "pani z telewizji" jeszcze bardziej wzmocni stek bzdur i przesądów związanych z zagrożeniami, jakie nosi za sobą pogłaskanie kota.

Pokazana w reportażu Amerykanka padła ofiarą tzw. choroby kociego pazura. Wg informacji, pochodzących z z książki "Praktyka kliniczna: KOTY" (Marian C. Horzinek, Vera Schmidt, Hans Lutz) jej nosicielami jest 30 procent kotów (nie 50 - jak podano w reportażu), a wskaźnik zachorowań u ludzi "jest mniejszy niż 1 na 100 000 mieszkańców. Niebezpieczeństwo choroby kociego pazura u właścicieli kotów jest małe, szczególnie jeśli właściciele przestrzegają podstawowych zasad higieny"- piszą autorzy.

Kolejną straszną zarazą, jaką wg dziennikarki roznoszą koty, jest toksokaroza. Natomiast zdaniem fachowców źródłem zarażenia dla człowieka są gleba, warzywa i owoce oraz wdychany kurz zawierające inwazyjne jaja pasożytów. Wydalane z kałem zwierząt jaja początkowo nie są w stanie zarażać, wymagają ok. 2-tygodniowego przebywania w określonej temperaturze i wilgotności, najlepiej w glebie, aby w ich wnętrzach wytworzyły się larwy inwazyjne.

Prawdopodobieństwo bezpośredniego zarażenia się toksokarozą od zwierząt domowych, np. ich świeżym kałem lub poprzez głaskanie, jest mało prawdopodobne. Dane epidemiologiczne wskazują, że w Polsce może być zarażonych 10,5-30 proc. wszystkich kotów.

Podobnie rzecz się ma z toksoplazmozą, którą straszą, zwłaszcza kobiety w ciąży, nie tylko zatroskane babcie, ale również niedouczeni lekarze. Owszem - kot jest nosicielem tego pasożyta. - Ale by się od kota zarazić, musi nastąpić zbieg wielu mało prawdopodobnych okoliczności. Zarazić się można tylko przez bezpośredni kontakt z kałem kota, połączony z brakiem podstawowej higieny.

Cysty uaktywniają się najwcześniej po 24 godzinach od wydalenia, więc do zarażenia może dojść w przypadku, gdy opróżniamy nie czyszczoną od doby kocią kuwetę, dotykając przy tym kału - i nie umyjemy po tym rąk. Statystyki wskazują, że ok. 75 procent ludzi - także tych, którzy z kotami nie mieli do czynienia - miało kontakt z toksoplazmozą i tym samym odporność na tę chorobę. Znakomita większość z nich nawet o tym nie wie, bo choroba przebiega przeważnie bezobjawowo.

Nabawili się jej zaś - w przypadku ok. 80 proc. osób - poprzez zjedzenie surowego bądź niedogotowanego mięsa, a także roślin rosnących w ziemi lub jej bezpośredniej bliskości, jak truskawki czy rzodkiewki - mówi lekarz weterynarii Olga Jaworska.

***
- Dokarmiam bezdomne koty. Jeden z nich nagle zniknął. Kiedy zapytałam miejscowe dzieciaki, czy go nie widziały, usłyszałam: Był tu rano, ale już go pani nie znajdzie. Dorośli gonią koty. Nie widziała pani w telewizji, że od dotykania kota można zachorować, a nawet umrzeć? - oto opowieść pewnej karmicielki kotów, pierwszy, ale na pewno nie ostatni - i nie najbardziej drastyczny - efekt upowszechniania głupich, niesprawdzonych i szkodliwych informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski