Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na cyklistów!

Redakcja
Mimo apeli o zachowanie kultury, w czasie każdej kampanii wyborczej dochodzi do wymiany inwektyw i procesów. Nie wiem, czy kogoś to pocieszy, ale tak było i jest, od zawsze. Nawet inwektywy specjalnie się nie zmieniły.

Vademecum wyborcy

 W roku 1890 Amaury Simon oskarżył hrabiego Montaigu o to, że dnia 7 maja w czasie okresu wyborczego, a nawet w przeddzień oddawania głosów porozlepiał w drugim okręgu wyborczym w Saint Nazaire i jednocześnie kazał rozdawać wszystkim wyborcom list otwarty adresowany do Simona, zawierajacy m.in. poniższy fragment:
 "Kłamiesz pan dziś powtórnie, twierdząc iż nie jesteś wolnomularzem i starając się wzniecić w umyśle wyborców wątpliwość, która zniknie bezzwłocznie, skoro stan rzeczywisty zostanie stwierdzony. Miej pan odwagę być szczerym i wyznać, że pan jesteś wolnomularzem. Wiem żeś pan mówił o tem kilku osobom. Powiedziałeś to pan nawet mnie samemu przed kilkoma laty w Nantes, w sali rady generalnej. Widzisz pan, że cytuję dokładnie. Dodałeś pan jeszcze: jest to konieczne dla człowieka będącego w interesach".
 Rozpoznający niniejszą sprawę sąd poprawczy uznał hr. Montaigu primo: winnym "dyfamacyi", czyli przypisywania lub zarzucania komuś czynu uwłaczającego jego honorowi lub czci; secundo: rozszerzania fałszywych wieści.
 Sąd apelacyjny w Rennes, do którego odwołał się hr. Montaigu, zawyrokował w tej sprawie w sposób odmienny. Uznał, iż nazwa wolnomularza sama przez się nie stanowi żadnego zarzutu hańbiącego lub bezczeszczącego. W pewnych okolicznościach, w pewnym środowisku uczyniony zarzut masoństwa mógłby dać powód do komentarzy mniej czy więcej niekorzystnych dla tego, przeciw komu został skierowany. Ale okoliczności te nie mogą być uważane za cechy charakterystyczne występku dyfamacyi. Czyn bowiem będzie występny dopiero wówczas, gdy uwłaczanie nim czyjejś czci i honorowi będzie niezależne od okoliczności czasu, miejsca i specyjalnego usposobienia umysłów w tej lub owej sferze.
 Co się tyczy zarzutu rozszerzania przez Hr. Montaigu fałszywych wieści, sąd ustalił na podstawie pisemnych oswiadczeń członków rady "Wielkiego Wschodu Francyi" iż Amaury Simon nigdy do masonów nie należał, a przeciwna temu opinia była skutkiem mylnego pomięszania w wydawnictwie "Sprawy wyborcze i wolnomularstwo we Francyi" osoby Amaurego Simona z jego krewnym Fidelem Simonem, również deputowanym i zamieszkałym w tym samym departamencie, a uchodzącym za masona, co ksiądz de Brissonie redaktor tego wydawnictwa pryznał, wyrażając swój żal z tego powodu. Pomyłka ta spowodowała utratę przez Amaurego Simona utratę kilku głosów w wyborach. Hr. Montaigu powtarzając informacje za wydawnictwem wprawdzie istotnie rozszerzał fałszywe wieści i pozbawił Simona głosów wyborczych, ale do wyczerpania charakterystyki występności czynu zabrakło trzeciego istotnego czynnika - świadomej złej woli, której okoliczności czynu nie dowodza. Wszak hr. Montaigu mógł być tak samo, jak wiele innych osobistości wprowadzony w błąd przez liczne wydawnictwa określające skarżącego jako masona.
 Wyzyskał wprawdzie hrabia Montaigu tę okoliczność na swoją korzyść, powtarzając ja z naciskiem, a nawet w sposób obelżywy dla swego przeciwnika, ale w czynach, tych jakkolwiek godnych pożałowania, brak cech występków o jakie został oskarżony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski