Uwaga na kieszonkowców!

_-Właściciele zaprobatą umieścili ostrzeżenie na drzwiach ikasach wtrosce oswoich klientów. Chcemy zdecydowanie przeciwdziałać kradzieży wmieście. Ale dotego potrzebnajest również czujność kupujących -___tłumaczy komendant Straży Miejskiej w Myślenicach Tomasz Burkat
Warto wiedzieć, że kieszonkowcy bardzo często, zanim sięgną do cudzej kieszeni, przeprowadzają własne rozpoznanie w sklepie, przed kasą, w banku, po to, aby zorientować się, kto przy sobie posiada większą kwotę i w której kieszeni lub torbie ją przechowuje. Złodziej rusza potem za swą ofiarą, by w dogodnym momencie ją okraść. Za upatrzoną osobą złodziej potrafi chodzić nawet kilka godzin. Wykrywalność tego typu spraw jest wyjątkowo niska, a wynika to z faktu, że kieszonkowiec nie pozostawia praktycznie żadnych śladów, a stosowane przezeń rekwizyty odwracają uwagę pokrzywdzonych i ewentualnych świadków. Złodzieje kieszonkowi posługują się kilkoma technikami, z których najpopularniejsze to: sztuczny tłok, tzw. goła ręka, zza parkanu czy na tzw. krawca (z użyciem żyletki lub skalpela, którymi złodziej przecina kieszeń lub torebkę).
Wraz ze specjalnymi naklejkami ostrzegającymi strażnicy miejscy informują, w jaki sposób ustrzec się kieszonkowca. Przede wszystkim należy dobrze zabezpieczyć noszone przy sobie dokumenty i pieniądze, po drugie - nie należy nosić przy sobie dużej gotówki, po trzecie - torebkę trzeba trzymać zawsze przed sobą, nigdy zarzuconą na plecy, wreszcie po czwarte - portfel czy portmonetka powinny znajdować się na samym dole torebki lub w takim miejscu, do którego złodziej nie będzie miał szans dostępu. Jeśli jednak dojdzie już do zagrożenia, czyli usiłowania kradzieży kieszonkowej, należy wszcząć alarm, głośno krzyczeć, zwracając w ten sposób uwagę innych osób.
(MH)