Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga na obrońców ula!

Grzegorz Tabasz
Kiedyś obiecałem wyjaśnić, dlaczego lepiej wkładać nos do osiej czy nawet szerszeniej bani niż do ula. Otóż w osiej bani czy nawet szerszeniej mieszka nie więcej niż dwieście, góra trzysta robotnic. Choć paskowane owady budzą grozę, to do wywołania ataku trzeba rzeczywiście wetknąć przysłowiowy nos do gniazda. Powiedzmy patyk. Lub zacząć niszczyć konstrukcję. Wówczas rozwścieczone owady dadzą agresorowi w skórę.

Kiedyś nagrałem film dla telewizji kablowej siedząc pół metra od gniazda szerszeni. Nic się nie wydarzyło, choć kamerzysta i dźwiękowiec spisali mnie na starty. To były moje szerszenie, w mojej altance i pewnie przywykliśmy wzajemnie do siebie.

Teraz kwestia ula. Już wejście do pasieki bywa ryzykowne, gdyż owady nie tolerują niektórych naszych zapachów. Doświadczony bartnik przed pracą nie sięgnie po żaden dezodorant. Nigdy nie wiadomo, czy renomowane perfumy nie wkurzą pszczółek. Warto o tym pamiętać, gdyż pszczela rodzina to kilkadziesiąt tysięcy robotnic. Jak się zdenerwują, to może być krucho.

Teraz najważniejsze. Szerszenie i osy używają jadowego żądła do zabijania ofiar mniej więcej swojej wielkości. Truciznę dawkują oszczędnie i wedle potrzeb. Zaś pszczoły używają jadowej tylko broni do obrony ula. Głównie miodu i pyłku. Jest o co walczyć, gdyż zapasy prócz bieżącego karmienia larw, są jedyną gwarancją przetrwania zimy przez całą rodzinę. Zagrożenie uruchamia wszystkie zasoby obrońców. Wyobraźcie sobie kilka, kilkanaście tysięcy atakujących pszczół! Nawet włochaty miś oberwie po nosie i oczach, zaś dla dwunoga atak ma zwykle paskudne skutki.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski