Uwaga, niebezpiecznie! Tu są czarne punkty w powiecie wielickim

123 - tyle było wypadków na drogach w powiecie wielickim w ubiegłym roku. W zdarzeniach poniosło śmierć dziewięć osób, a 125 zostało rannych. Statystycznie najwięcej wypadków miało miejsce na głównych szlakach komunikacyjnych: trasie krajowej 94 (jedna ofiara, 14 rannych) oraz drogach wojewódzkich 964 (dwoje zabitych, 14 rannych) i 966 (jedna ofiara śmiertelna, 12 rannych). Jednak rejony szczególnie niebezpieczne, które można uznać za „czarne punkty” w powiecie wielickim, znajdują się także na traktach lokalnych.

Czarne punkty na drogach. Co najmniej cztery

Oficjalny „czarny punkt” jest w powiecie wielickim jeden: to skrzyżowanie dróg krajowych nr 94 i 75 w Targowisku. Przez długi czas czarną sławę miały także ostre zakręty na drodze wojewódzkiej 966 w Zagórzanach. Obecnie groźnych zdarzeń jest tam już na szczęście trochę mniej. Można założyć, że przyczyniło się do tego pokrycie jezdni nowym, „szorstkim” asfaltem (wcześniej nawierzchnia drogi była tak „wyślizgana”, że koła aut traciły przyczepność nawet, gdy jezdnia była sucha).

Za nieoficjalne „czarne punkty” uchodzą w naszym powiecie także skrzyżowania ulic Krakowskiej i Kościuszki w Wieliczce oraz ul. Wimmera i Kolejowej w Niepołomicach. Od pewnego czasu jest na tej liście również droga powiatowa w Gorzkowie.

Jak mówi mł. asp. Magdalena Chwastek z Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce, trasa na której często dochodzi do wypadków (m.in. w grudniu 2016 roku zginął tam mężczyzna, potrącony przez auto na przejściu dla pieszych) jest bardzo często „znakowana” przez mieszkańców na wirtualnej mapie zagrożeń, jako rejon, gdzie kierowcy notorycznie przekraczają prędkość.

Zgłoszeń o piratach drogowych jest wiele także z ul. Wimmera w Niepołomicach. To długi, prosty odcinek trasy i wielu kierowców - także tirów - pokonuje go z ogromną prędkością. Na ul. Kolejowej sytuacja jest podobna. Do wypadków oraz kolizji dochodzi tam tak często, że wśród mieszkańców zbieg ulic Wimmera i Kolejowej nazywany jest już „skrzyżowaniem śmierci”.

Wszyscy liczą, że sytuację poprawi budowa w tym miejscu ronda. Dokumentacja dla tej inwestycji powstaje od kilku miesięcy. Skrzyżowanie ulic Wimmera i Kolejowej ma zostać zmodernizowane w ramach gminnego projektu, zakładającego m.in. budowę obwodnicy strefy przemysłowej i przebudowę starej części ul. Wimmera. Przedsięwzięcie, na które Niepołomice mają zagwarantowane fundusze unijne, ma ruszyć najpóźniej w 2018 roku.

„Czarny punkt” w Wieliczce generuje nie tylko wypadki i mnóstwo kolizji samochodowych, ale także groźne zdarzenia z udziałem pieszych. To w dużym stopniu skutek tego, że kierowcy samochodów zjeżdżających z dużą prędkością z drogi krajowej 94 na ul. Krakowską „nie widzą” ulokowanego tam przejścia dla pieszych.

To skrzyżowanie także ma zostać przebudowane w kolejnych latach. W tej części miasta planowane jest rondo (jego budowę zapowiedziano na 2018 rok), a w terminie późniejszym także estakada.

Zaznaczamy z ochotą. Ale nie zawsze z rozsądkiem

Informacje od mieszkańców zgłaszane poprzez elektroniczną mapę zagrożeń o przekraczaniu przez kierowców dozwolonej prędkości, zostały potwierdzone wielokrotnie nie tylko na traktach uznanych za „czarne punkty”, ale także m.in. na drogach wojewódzkich na odcinkach: Rożnowa - Koźmice Małe, Łazany - Gdów, Wieliczka - Mała Wieś, Winiary - Gdów, Staniątki - Niepołomice, Niepołomice - Wola Batorska. Takie drogowe przepisy są wciąż łamane również na drodze krajowej w Bodzanowie i Brzeziu oraz na trasach lokalnych, m.in. przez Zborówek i Wiatowice, w Podłężu i Grabiu, a także na ul. Jedynka i Sadowej w Wieliczce oraz Drodze Królewskiej w Niepołomicach.

Równie dużo zgłoszeń dotyczy parkowania wbrew przepisom, najczęściej - zastawienia autami chodników. Najwięcej tego typu interwencji mieszkańców jest w Wieliczce. - Najczęściej chodzi o ulice: Sienkiewicza, Piłsudskiego, Moniuszki. Wiele jest takich zgłoszeń również z Rynku Górnego - wylicza mł. asp. Magdalena Chwastek. Jak mówi, patrole policji i Straży Miejskiej są w tych rejonach bardzo częste. - Właśnie przez regularne kontrole udało się wyeliminować - przynajmniej w pewnym stopniu - niewłaściwe parkowanie na Alei Solidarności w Wieliczce - dodaje policjantka.

Na mapie jest też sporo zgłoszeń o dzikich wysypiskach śmieci (dzięki temu udało się zlikwidować w ostatnim czasie takie składowisko przy ul. Reformackiej w Wieliczce) oraz spożywaniu alkoholu w miejscach publicznych (taką grupę osób ukarano niedawno mandatami m.in. w Janowicach).

Mapa zagrożeń jest w powiecie wielickim bardzo popularna. Tylko w roku ubiegłym mieszkańcy zgłosili w ten sposób 1232 zagrożenia. Jednak policjanci potwierdzili tylko 352 z nich. Pozostałe oznaczono jako bezzasadne.

Policjanci przypominają, że mapa nie zastąpi numerów alarmowych na policję, dlatego trzeba korzystać z niej odpowiedzialne i rozsądne. - W sytuacjach, gdy pomoc policji jest pilnie potrzebna, trzeba dzwonić na numery alarmowe 997 lub 112, a nie umieszczać zgłoszenie na mapie zagrożeń. Bo jeśli na przykład ktoś zgłosi incydentalne spożywanie alkoholu na mapie, może się okazać, że gdy policja przyjedzie w podany rejon, nie będzie tam już osób, które łamały przepisy. A wtedy takie zgłoszenie zostaje zaklasyfikowane jako nieuzasadnione - tłumaczy Magdalena Chwastek.