Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwalniają ludzi i domy od groźnego azbestu

Barbara Ciryt
Demontaż pokryć dachowych z azbestu w gminie Zielonki
Demontaż pokryć dachowych z azbestu w gminie Zielonki Archiwum gminy Zielonki
Środowisko. Rozpoczyna się nabór do kolejnego etapu wywozu niebezpiecznych materiałów.

Na półmetku jest program "Wolni od azbestu", który pozwala na demontaż, wywóz i bezpieczne składowanie wyrobów zawierających rakotwórcze substancje. Akcja jest prowadzona w 61 małopolskich gminach. Dotąd wywieziono ponad 3 tys. ton azbestu. Polakom w pozbyciu się go pomagają Szwajcarzy. Współfinansują program, na który przeznaczono 46 mln zł.

Wczoraj gmina Szczucin - lider projektu zorganizowała spotkanie związane z usuwaniem rakotwórczego materiału. Uczestniczyli w nim przedstawiciele partnerskich gmin m.in. Małgorzata Fordymacka, kierowniczka Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Gminy w Zielonkach. - Program jest realizowany zgodnie z założeniami. Jesteśmy w połowie jego realizacji i połowa materiału planowanego do demontażu i wywozu zastała usunięta - mówi Małgorzata Fordymacka.

Założenia były takie, że do połowy 2016 roku małopolskie gminy pozbędą się 6 tys. ton wyrobów azbestowych. Wczoraj koordynatorzy projektu Tomasz Prochaska i Maciej Rzeszut podsumowywali działania realizowane przez ostatnie dwa lata. -Do tej pory j pory udało się wywieźć i bezpiecznie składować 3,3 tys. ton azbestu - wyliczali.

Gminy chętnie przystąpiły do tego przedsięwzięcia. Na początku polsko-szwajcarski program zaczęło realizować 40 gmin, w tym sześć z powiatu krakowskiego: Igołomia-Wawrzeńczyce, Jerzmanowice-Przeginia, Krzeszowice, Skała, Zabierzów i Zielonki. Potem dołączały kolejne m.in. podkrakowska Wielka Wieś. Wczoraj dołączyły kolejne cztery małopolskie gminy. We wszystkich gminach biorących udział w programie rozpoczyna się nowy nabór wniosków na demontaż i wywóz materiałów azbestowych.

Mieszkańcy gmin, które przystąpiły do akcji mogą zaoszczędzić do 3 tys. zł przy zdejmowaniu 3 ton wyrobów azbestowych. Tyle znajduje się na średniej wielkości dachu. Mieszkańcy składają wnioski o demontaż i nie muszą się o nic więcej martwić, bo usuwaniem niebezpiecznych materiałów z dachu zajmują się wyszkoleni pracownicy specjalistycznej firmy. Ubrania ochronne i maski zabezpieczają ich przed pyłem z rakotwórczego azbestu. Mieszkańcy za usuwanie tych materiałów nie płacą. Ich zadaniem jest potem zrobić inne pokrycie dachu.

Kończy się realizacja wniosków składanych w ubiegłym roku i zaczyna kolejny nabór na ten rok. Niektóre gminy wyznaczyły sobie terminy przyjmowania wniosków do 10 marca w innych można będzie zgłaszać chęć usunięcia azbestu sukcesywnie przez cały rok.

Wielu mieszkańców żałuje, że w programie są ograniczenia odbioru azbestu składowanego na podwórkach czy w stodołach. - Dawno zdjęliśmy azbest z domu, ale ciężko się go pozbyć, bo dotacje obejmują głównie materiał, który jest na dachach budynków. Ludzie nie mają co zrobić z tym co od lat leży pod płotem - mówi pan Zbigniew z gminy Jerzmanowice-Przeginia.

Rzeczywiście polsko-szwajcarski program zakłada demontaż i usuwanie azbestu, nie sam wywóz. - Jest limit 2 tys. ton odbioru składowanego azbestu. Liderzy projektu będą jeszcze negocjować ze stroną szwajcarską, żeby odebrać więcej składowanego azbestu. Być może uda się to w przyszłym roku - mówi Fordymacka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski