Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważa się za "nowoczesnego bacę": zrobił z kozy radiowóz

Redakcja
Zdaniem "animalsów" Bartek C. znęcając się na swoim stadem zrobił z kozy radiowóz MO FOT. ŁUKASZ BOBEK, PORTAL SPOŁECZNOŚCIOWY "NK"
Zdaniem "animalsów" Bartek C. znęcając się na swoim stadem zrobił z kozy radiowóz MO FOT. ŁUKASZ BOBEK, PORTAL SPOŁECZNOŚCIOWY "NK"
BUKOWINA TATRZAŃSKA. Bartek C., syn "najtwardszego górala na Podhalu", znów ma kłopoty z prawem. Kiedyś napadł na policjanta. Teraz męczył kozy i owce. Obrońcy zwierząt zgłosili sprawę policji.

Zdaniem "animalsów" Bartek C. znęcając się na swoim stadem zrobił z kozy radiowóz MO FOT. ŁUKASZ BOBEK, PORTAL SPOŁECZNOŚCIOWY "NK"

Rodzina C. z Głodowskiego Wierchu w Bukowinie Tatrzańskiej znów dała o sobie znać. Co prawda "najtwardszy góral na Podhalu" Jan C. od kilku miesięcy przebywa za kratkami, ale awanturniczą pałeczkę przejął po nim syn Bartek. W akcie fantazji pomalował farbą należące do niego stado owiec i kóz. Gdy skończył, zwierzęta miały na futrze litery "JP" a jedno zostało nawet upodobnione do radiowozu Milicji Obywatelskiej - koza miała niebieskie nogi, a na futrze napis "MO". Artystyczny zapęd może zaprowadzić go przed sąd. O pomalowanych zwierzętach dowiedzieli się obrońcy zwierząt. Sprawę zgłosili policji.

Działalność tej rodziny może budzić strach. Bili i grozili śmierciom sąsiadom. Napadli na policjantów z nożem. Grozili śmiercią sędziemu, mundurowym i prokuratorowi, a głowa rodziny uciekała pijana przed trzema radiowozami. Lista "osiągnięć" rodziny C. jest długa. To właśnie na ich skutek jesienią 2011 r. senior rodu Jan (kiedyś dziennikarzom przedstawił się jako najtwardszy góral na Podhalu) i jego syn Bartłomiej C. trafili przed zakopiański sąd. Obu postawiono kilkanaście zarzutów, w sprawie których dalej toczą się postępowania. Starszy z obu panów do ich zakończenia pozostanie w areszcie. Młodszy dalej cieszy się wolnością...

- Jego też powinni zamknąć - mówią pragnący pozostać anonimowi mieszkańcy Bukowiny. - Co prawda od kiedy nie ma ojca Bartek trochę przycichł, ale są dni kiedy go "nosi". Czasem grozi nam pobiciem. O tym, że jest do tego zdolny przekonaliśmy się w zeszłym roku, gdy zaatakował nożem policjantów (mundurowi musieli oddać wówczas ostrzegawcze strzały, a na następne interwencje przyjeżdżali już kilkoma radiowozami - przyp. red).

Na razie do rękoczynów jednak nie doszło. Mimo tego w czwartek pod dom Bartłomieja C. podjechała policja. Jej wizyta spowodowana była niewłaściwym zachowaniem wobec zwierząt, jakiego zdaniem zakopiańskich obrońców praw zwierząt miał dopuścić się 22-letni góral.

- Wypoczywający w Bukowinie turyści poinformowali nas, że obok jego domu pasą się kozy i owce pomalowane w dziwne wzory - mówi Beata Czerska, prezes Tatrzańskiego Towarzystwa nad Zwierzętami. - Sprawdziliśmy to. Okazało się, że Bartek C. znęcał się nad swoim stadem malując na zwierzętach wzory farbą. Jedną kozę upodobnił do radiowozu policji. Umieścił zresztą zdjęcia "dzieł" na jednym z portali społecznościowych. Powiadomiliśmy o tym prokuraturę.

Zdaniem Czerskiej malowanie zwierząt powoduje u nich zarówno cierpienie psychiczne - boją się, jak i fizyczne - ich futro w połączeniu z farbą skleja się i zwierzęta je wygryzają.

- Rzeczywiście, przyjęliśmy takie zgłoszenie - mówi podkom. Hubert Kulig z wydziału kryminalnego zakopiańskiej komendy policji. - Badamy czy zwierzęta rzeczywiście ucierpiały.

Próbowaliśmy porozmawiać z Bartkiem C. Nie było go w domu. Na razie jedynym wyjaśnieniem malunków na stadzie jest więc wpis, którego dokonał pod zdjęciem Kozy "MO": "Nowoczesny baca pytomy piyknie do sałasa..."
Zdaniem działaczy TTOnZu sprawa pomalowanego stada to nie pierwszy przykład na znęcanie się nad zwierzętami przez rodzinę C. Siedzący w areszcie Jan C. przez kilka lat był fiakrem pracującym na drodze do Morskiego Oka. Dyrekcja parku odebrała mu licencję bo, męczył konie - zabierał na swój wóz zbyt dużą liczbę pasażerów. Zdaniem "animalsów" kiedyś w ataku gniewu poderżnął też gardła całemu stadu własnych owiec. Tej informacji nie udało nam się jednak potwierdzić.

Tomasz Mateusiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski