Najczęściej podrobione banknoty są ujawniane w bankach. Wprowadzane do obiegu są przeważnie na targowiskach. Szczególnie w Wolbromiu, gdzie przyjeżdżają rolnicy i handlowcy z różnych, nierzadko z bardzo odległych miejsc. Najczęściej fałszerze wybierają za swoje ofiary osoby starsze, które słabo orientują się w zabezpieczeniach. Rzadko udaje się złapać osobę, której można udowodnić, że świadomie wprowadziła "fałszywki" do obiegu. Wymaga to znalezienia u niej co najmniej kilku takich banknotów. Ostatni raz taki przypadek miał miejsce kilka lat temu w Witeradowie (gmina Olkusz). W trakcie przesłuchań młody mężczyzna przyznał się, że zajmował się rozprowadzaniem banknotów na rzecz grupy z Krakowa.
Banknoty o dużym nominale są zazwyczaj lepiej podrobione niż 10, czy 20-złotówki, które rzadziej są też spotykane. Od kilku lat nie natrafiono na fałszywe monety. W większości banknoty o wysokich nominałach są drukowane na kserokopiarkach laserowych i powlekane farbą tworzącą wypukłości, znak wodny jest malowany na awersie, natomiast plastikowa nitka na rewersie. Często banknoty te w trakcie sprawdzania ich w testerach świecą identycznie jak oryginały. Zdaniem policjantów, najtrudniejszym do podrobienia elementem są "rozetki", wykonane farbą zmienną optycznie, która ma inny kolor w zależności od kąta, pod jakim się na nią patrzy. Z walut zagranicznych najczęściej można spotkać fałszywe dolary. Są one podrabiane podobną techniką jak złotówki. Zdarzają się również dosyć prymitywnie przypadki przerabiania niższych nominałów na wyższe.
(PAZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?