Szczawa
Mężczyzna nagle zjechał na prawe pobocze. Samochód odbił się od bariery ochronnej i wylądował po drugiej stronie ulicy w rowie. Cudem z życiem udało się ujść dwóm osobom, nadjeżdżającym z naprzeciwka skodom. Samochód zahaczył o ciężarowe volvo, w którym przewożono 20 ton asfaltu. W momencie wypadku rozsypał się, utrudniając akcję ratowniczą.
- Jechaliśmy na grzyby, za kilka metrów bylibyśmy na miejscu. Tymczasem, wyjeżdżając zza zakrętu, zobaczyliśmy z kolegą ciężarówkę w powietrzu - relacjonuje kierowca skody. - Pojazd jechał w naszą stronę, więc by się z nim nie zderzyć uciekałem do rowu. Dodałem gazu, by nie zmiażdżył tyłu. Od razu podbiegliśmy do kierowcy ciężarówki. Wołał o pomoc. Byłem w takim szoku, że nawet nie potrafiłem wykręcić numeru alarmowego. Kolega wezwał pogotowie.
Przybyłe na miejsce jednostki PSP i OSP przez blisko godzinę wyciągały zakleszczonego w kabinie kierowcę. Do szpitala przetransportowało go Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Droga Kamienica - Mszana Dolna była zablokowana przez kilka godzin. Policja ustala przyczyny wypadku. (TOP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?