"Uzdrawiała" seniorów z oszczędności życia [WIDEO]

Schemat działania "uzdrowicielki" był prosty. Kobieta pojawiała się w jakiejś miejscowości, najczęściej na wsi, i wypytywała mieszkańców o osoby starsze, samotnie mieszkające, schorowane. 56-latka miała wmawiać mieszkańcom, że przyjechała z Medjugorie i potrafi uzdrawiać.

Kiedy już trafiała do domu, gdzie ktoś oczekiwał pomocy, rozpoczynała "odprawianie czarów". - Czary miały polegać na modlitwie do świętych obrazów i przelewaniu wody - mówi Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.

Gdy złodziejce udało się uśpić już czujność domowników, polecała im przynieść cała gotówkę i kosztowności. Następnie zawijała je w ręcznik, prześcieradło lub ubrania, a następnie chowała w jakimś miejscu w mieszkaniu, do którego nikt nie mógł zaglądać przez kilka miesięcy. Wszystko po to, aby dobra materialne się rozmnożyły. Kobieta w chwili nieuwagi domowników zabierała pakunek ze sobą.

Z analizy materiałów zebranych przez policjantów wynika, że kradzieże popełnione przez tę kobietę mogły mieć miejsce na terenie całej Polski.

Nie wszyscy pokrzywdzeni zdają sobie sprawę, że padli ofiarą przestępstwa, gdyż prawdopodobnie wciąż niektórzy z nich czekają, aż schowane pieniądze cudownie się "rozmnożą".

Funkcjonariusze apelują do wszystkich osób, które mogły mieć kontakt z oszustką, o zgłaszanie się na policję. Zatrzymana to kobieta o wzroście 160 cm, ciemnej karnacji, ubrana w charakterystyczny jasny materiałowy kapelusz oraz sukienkę lub bluzkę w jasnym kolorze. Za każdym razem miała przy sobie torbę w kolorze łososiowym, przewieszoną przez ramię. Kobieta płynnie posługiwała się językiem polskim.