Uzdrowiska w Małopolsce mają prawie tak samo trujące powietrze jak duże miasta. Udowodniła to akcja przeprowadzona przez Krakowski Alarm Smogowy i Radio Kraków. Pyłomierze stanęły w Krynicy, Wysowej i Szczawnicy.
W ubiegłym tygodniu, kiedy nad całą Małopolską unosił się smog, normy dobowe w miejscowościach z sanatoriami, były dwukrotnie przekroczone. Wieczorem, kiedy ludzie zaczynali palić w piecach, godzinne stężenia pyłu dochodziły nawet do 300 mikrogramów na metr sześcienny! To 600 proc. normy.
- Tak wysokie przekroczenia wynikają m.in. z tego, że uzdrowiska położone są w kotlinach. Jeśli będą dalej chciały przyciągnąć kuracjuszy i turystów to muszą stać się gminami bez dymu - mówi Andrzej Guła, lider Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Więcej - jutro w Dzienniku Polskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?