MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uzyskać otwarty, naturalny dźwięk

Redakcja
Wojcek Czern zagra nawet na żelazku Fot. Wojciech Jargiło
Wojcek Czern zagra nawet na żelazku Fot. Wojciech Jargiło
Na zakończenie krakowskiego OFF OFF Festivalu, dedykowanego muzyce alternatywnej, nadarzy się wyjątkowa okazja do spotkania z twórczością projektu Za Siódmą Górą. Rozmawialiśmy z jego twórcą - Wojckiem Czernem.

Wojcek Czern zagra nawet na żelazku Fot. Wojciech Jargiło

Czwartek, 28 maja, godz. 20, Manggha

Twoja muzyka wyrasta z kontrkultury lat 60. i 80., której głównym wyznacznikiem było dążenie do wyrażenia własnej indywidualności w sztuce. Kierujesz się tym imperatywem do dziś?
- Wydaje mi się, że całej kontrkulturze, szczególnie tej z lat 60., chodziło przede wszystkim o doświadczenie wolności. I mówię tu o szeroko pojętej wolności, nie tylko artystycznej, bo tę dość łatwo osiągnąć, ale przede wszystkim życiowej, pozwalającej człowiekowi szukać i dokonywać wyborów, nawet jeśli są "niewłaściwe". Oczywiście, osiągnięcie stanu absolutnej wolności jest w naszym ziemskim życiu niemożliwe, ale dążenie do niego pozwala uwolnić się od codziennej rutyny, wyjść poza miażdżący, mieszczański schemat.
Twoja muzyczna twórczość w projekcie Za Siódmą Górą dzieli się na dwa nurty - industrialne preparacje i piosenkową psychodelię. Co o tym zadecydowało?
- Człowiek nie jest istotą jednowymiarową. Każdy z nas funkcjonuje na wielu płaszczyznach życiowych. To samo dotyczy twórczości artystycznej. O różnych aspektach życia można opowiadać, wykorzystując odmienne środki wyrazu. I tak jest w mojej muzyce, w której można wyróżnić dwa nurty - "sakralny" i "świecki". Pierwszy reprezentuje coś, co nazywam dźwiękowymi zewami, które wyrastają z industrialu i mają metafizyczne konotacje. Natomiast drugi to piosenki wypływające z codzienności. Obie te ścieżki wzajemnie się uzupełniają i zazębiają.
Oprócz tworzenia muzyki prowadzisz wytwórnię Obuh i analogowe studio nagraniowe. Skąd Twoja fascynacja tym oldskulowym sprzętem?
- Sama pasja, niestety, nie wystarcza - trzeba mieć podstawę materialną. Dlatego stworzyłem studio nagraniowe. A ponieważ uważam dźwięk analogowy za bliższy prawdzie - emocjonalnej, duchowej i fizycznej, od lat zbieram, naprawiam i przywracam do użytku stary sprzęt i instrumenty tego rodzaju. Analog jest lepiej przyswajalny, łatwiej się go słucha, bez wysiłku, a cyfra - w pewnym sensie ogranicza. Posługujący się nią artysta jest w olbrzymim stopniu sterowany przez technologię, a nie przez własne doświadczenie. Wolność cyfrowa jest bardzo złudna, choć, przyznaję, efektowna.
Czego możemy się spodziewać po Twojej wizycie w Krakowie?
- Zaprezentuję swoiste słuchowisko - coś podobnego do koncertów wybitnego twórcy muzyki konkretnej, Pierre`a Henry`ego, który na przełomie lat 50. i 60. prezentował swą muzykę, wykorzystując nowoczesny sprzęt hi-fi. Pojawię się w Krakowie z Piotrem Nykielem, inżynierem z warszawskiej Politechniki, twórcą autorskich przetworników, pozwalających uzyskać z cyfrowego źródła najbardziej analogowy dźwięk z możliwych. Będziemy prezentowali nagrania Za Siódmą Górą poprzez olbrzymie głośniki Goodmans z końca lat 50. Mamy nadzieję uzyskać otwarty, naturalny dźwięk, który jest w zasadzie nieobecny w dzisiejszej praktyce koncertowej. Przy okazji chcemy rozmawiać, wymienić doświadczenia, odpowiedzieć na pytania. Będzie to zatem swoisty powrót do podstaw - próba odtworzenia dawnej przestrzeni komunikowania się, kiedyś wspólnej dla całego środowiska alternatywnego.
Rozmawiał Paweł Gzyl
Dla Czytelników
Dla naszych Czytelników mamy 3 podwójne zaproszenia na spotkanie z projektem Za Siódmą Górą. Otrzymają je Ci, którzy zadzwonią jako pierwsi dziś o godz. 11.30 na numer 012 61-99-279.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski