Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vaculik wszystkich zachwyca

Piotr Pietras
Martin Vaculik (czerwony kask) w trzech tegorocznych meczach Enea Ekstraligi zdobył już 40 punktów
Martin Vaculik (czerwony kask) w trzech tegorocznych meczach Enea Ekstraligi zdobył już 40 punktów Fot. SEBASTIAN MACIEJKO
Ekstraliga żużlowa. Po wysokim zwycięstwie ze Stalą Gorzów tarnowianie są już blisko awansu do czołowej czwórki

Zespół Grupy Azoty Unii Tarnów w meczu na szczycie z niepokonaną wcześniej ekipą Stali Gorzów dosłownie rozbił rywali, nie pozostawiając im najmniejszych złudzeń na w miarę przyzwoity wynik.

Zwycięstwo 59:31 stawia również tarnowian w bardzo korzystnej sytuacji przez meczem rewanżowym w Gorzowie, po którym zespół mający lepszy bilans dwumeczu otrzyma dodatkowy punkt bonusowy.

_– Szczerze mówiąc nie przypuszczałem, że wygramy aż tak wysoko. Zawodnicy z Gorzowa całkowicie pogubili się z przełożeniami i nie byli w stanie nawiązać z __nami wyrównanej walki _– podkreślił trener Grupy Azoty Unii Marek Cieślak.

Należy jednak podkreślić, że tarnowianie byli znakomicie przygotowani do rywalizacji z drużyną Stali. Dwa dni treningów na własnym torze zrobiły swoje. Zawodnicy „Jaskółek” mieli bowiem motocykle doskonale dopasowane do nawierzchni toru i robili praktycznie co chcieli.

Od początku sezonu w znakomitej dyspozycji znajduje się Martin Vaculik, który we wszystkich dotychczasowych meczach był czołową postacią w zespole z Tarnowa. – Bardzo się cieszę, że sezon rozpoczął się dla mnie tak udanie. To, że jestem w tak dobrej dyspozycji, to nie tylko moja zasługa, ale także naszego sponsora strategicznego Grupy Azoty, który stworzył nam przed sezonem bardzo dobre warunki do przygotowań – podkreślił słowacki żużlowiec „Jaskółek”.

W meczu ze Stalą Gorzów Vaculik był praktycznie nieuchwytny dla rywali. Jedyne punkty w zawodach stracił dopiero w ostatnim biegu, gdy wysokie zwycięstwo drużyny tarnowskiej było już przesądzone. – Mnie najbardziej cieszyła rywalizacja z Krzysztofem Kasprzakiem. Bardzo lubie ścigać się z Krzyśkiem, gdyż doskonale panuje on nad motocyklem i wiem, że możemy jeździć ze sobą nawet w bezpośrednim kontakcie. Taka jazda podoba się także kibicom i __daje sporą satysfakcję zawodnikom – przyznał Słowak.

Vaculik w niedzielnych zawodach trzykrotnie zmierzył się z Kasprzakiem, dwukrotnie wygrywając. Kapitan Stali Gorzów pokonał zawodnika z Tarnowa tylko raz, w wyścigu kończącym spotkanie.

Bardzo zadowolony z postawy zespołu był także trener Marek Cieślak, który podkreślał znakomitą atmosferę jaka od początku sezonu panuje w drużynie. – Zawodnicy pomagają sobie nie tylko podczas jazdy na torze, ale także w parkingu. Wymieniają się spostrzeżeniami, podpowiadają co i jak zmienić w motocyklu, by lepiej jechać. Poza tym wszyscy są w wysokiej formie, dlatego z przyjemnością ogląda się jazdę całej drużyny – przyznaje szkoleniowiec „Jaskółek”, dodając: – Pokonanie Stali w takich rozmiarach to naprawdę spory sukces.
Drużyna z
Gorzowa jest bowiem bardzo mocną ekipą. Nie można zapominać, że ma w swoich szeregach aż trzech stałych uczestników cyklu Grand Prix: Krzysztofa Kasprzaka, Słoweńca Mateja Zagara i Duńczyka Nielsa Krystiana Iversena. Do tego dochodzi jeszcze bardzo mocny junior Bartosz Zmarzlik. Wysokie zwycięstwo musi cieszyć –
podkreśla szkoleniowiec tarnowian.

„Jaskółki” po trzech kolejkach Enea Ekstraligi są już jedyną niepokonaną drużyną i powoli wyrastają na jednego z głównych faworytów tegorocznych rozgrywek. – Spokojnie, to dopiero początek sezonu i na razie nie można jeszcze wyciągać zbyt pochopnych wniosków z postawy poszczególnych drużyn. Faktem jest, że nasza drużyna znajduje się w wysokiej formie i jest dobrze przygotowana do sezonu, dlatego stać ją na osiągnięcie dobrego wyniku. Na razie za wcześnie jest jednak, by składać jakiekolwiek deklaracje – stwierdził szkoleniowiec Grupy Azoty Unii.

Przed meczem trener „Jaskółek” stwierdził, że zespół który wygra niedzielną rywalizację i w dalszej części sezonu nie dopadną go jakieś nieszczęścia w postaci kontuzji, niemal na pewno wywalczy miejsce w czołowej czwórce Enea Ekstraligi, która w części finałowej powalczy o medale. W tej chwili tarnowianie, mając na koncie komplet puktów, wyprzedzają piąty w tabeli zespół Włókniarza Częstochowa już o cztery „oczka”.

W niedzielę 11 maja zespół Grupy Azoty Unii czeka kolejna trudna próba. Tarnowianie w meczu wyjazdowym zmierzą się bowiem z jednym z faworytów obecnego sezonu, który szczególnie groźny jest na własnym torze, Unibaksem Toruń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski