Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vilanova, wracaj!

Redakcja
- Nie widzę żadnego kryzysu. Taki jest sport - powiedział prezes Barcelony Sandro Rosell po wtorkowej porażce katalońskiego klubu z Realem Madryt 1:3 w półfinale Pucharu Króla. Próba bagatelizowania straty szansy "Barcy" na kolejne (po Superpucharze Hiszpanii) trofeum może i miałaby rację bytu, gdyby nie fakt, że przegrała ona w fatalnym stylu, a w klubie nie widać pomysłu na wyjście, jeśli nie z kryzysu, to na pewno z dużego dołka, w jaki wpadł zespół.

PIŁKA NOŻNA. Prezes Sandro Rosell mówi, że Barcelona nie jest w kryzysie, ale przeczą temu jego działania i gra zespołu

Już dwumecz w grupie Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow (2:1 i 1:2) był sygnałem, że Barcelona ma problemy z pokonaniem rywala murującego bramkę i czyhającego na kontry. Jej bezsilność uwidoczniła się jeszcze mocniej w pierwszym meczu 1/8 finału LM z AC Milan (0:2). Wielkie kłopoty ma także w defensywie. W ostatnich dwunastu meczach ani razu nie zachowała czystego konta. W aż pięciu z sześciu lutowych meczów jako pierwsza traciła gola, co zmuszało ją do odrabiania strat (udało się jej wygrać tylko dwa razy).

12 marca "Barca" zagra rewanżowe spotkanie z Milanem. Trener Jordi Roura zapewnia: - Gdy przegrywasz w taki sposób, myślisz o zmianie wariantów, dlatego planujemy grać z Milanem w inny sposób i wprowadzić kilka innych rzeczy.

Roura - za kadencji Josepa Guardioli spec od taktycznego rozpracowywania rywali - przejął zespół awaryjnie po wykryciu choroby u Tito Vilanovy. Choć w Barcelonie jest od 2009 roku, choć ma stały kontakt z przebywającym na leczeniu w Nowym Jorku Vilanovą, nie potrafi kierować drużyną tak ja on, szybko reagować na boiskowe wydarzenia, pozytywnie oddziaływać na psychikę zawodników w trudnych chwilach.

Brak Vilanovy odczuwają sami piłkarze. - Kłamstwem byłoby, gdybym powiedział, że jego brak nie ma na nas negatywnego wpływu. Są trudne sytuacje, dlatego postać pierwszego trenera jest ważna dla zespołu - przyznał Andres Iniesta.

"Barca" jest wierna swemu stylowi gry, preferuje ofensywę. To kanon, który zapewnia jej wiele zwycięstw. Są jednak mecze, w których wydaje się, że powinna zagrać w sposób bardziej nieprzewidywalny dla rywali. A służyłoby temu np. wystawienie dwóch, a nie jednego defensywnego pomocnika, częstsze desygnowanie do gry bardzo szybkiego Cristianowi Tello czy dawanie większej szansy gry Davidowi Villi.

Wczoraj prezes Rosell i wiceprezes Josep Maria Bartomeu polecieli do Nowego Jorku, by porozmawiać z Vilanovą o jego powrocie do klubu i sprawach dotyczących już nowego sezonu. Miał z nimi lecieć dyrektor sportowy Barcelony Andoni Zubizarreta, ale został, by rozmawiać o obecnej sytuacji z Rourą. To też dowód na kryzys "Barcy".

Jerzy Filipiuk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski