Vule to swój chłop

Krzysztof Kawa: KAWA NA ŁAWĘ

Korzystają, póki nasze kluby są jeszcze wypłacalne, a działaczom wydaje się, że co obce to tańsze. Wymagania wobec najemników? Takie sobie. Prezes Wisły Kraków ogłosił, że rozgrzeszy ich z braku mistrzostwa Polski i awansu do Ligi Mistrzów, jeśli osiągną fazę grupową Ligi Europejskiej. A prezes Cracovii, który właśnie zaprezentował fanom świeżutki zaciąg z Bałkanów, uzna transfery za udane, jeśli nowi piłkarze będą bardziej bojowi na boisku niż ich poprzednicy (co wcale nie musi oznaczać większej liczby wygranych meczów). W zestawieniu 53 lig europejskich nasza ekstraklasa jest notowana na 28. miejscu. Polscy biznesmeni postanowili podnieść jej poziom poprzez sprowadzanie piłkarzy z lig o jeszcze gorszej reputacji. Rozgrywki w Bośni i Hercegowinie, skąd do Cracovii trafiło dwóch zawodników, są w zestawieniu UEFA na 29. pozycji. Estonia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Macedonia, Mołdawia, Armenia i Czarnogóra, a więc kraje, które z upodobaniem penetrują skauci znad Wisły, mają jeszcze gorszą markę. Zaś afrykańskie Burundi czy Zimbabwe to już w ogóle heca. Jakby tego było mało przed kilkoma dniami pojawił się w Łodzi reprezentant Tunezji, który uciekł z libijskiego Nasr Benghazi. W związku z ostatnimi jatkami u Ben Alego i Kaddafiego powinien natychmiast wystąpić o azyl polityczny. A następnie o polski paszport.

Prasa branżowa już ogłosiła gwiazdami ligi Maora Meliksona z Wisły, Marcela Morettę z Arki i Michala Hubnika z Legii. No to czekają nas niesamowite emocje! Wprawdzie jeszcze żaden nie zdążył wiosną kopnąć piłki, ale co tam. Już widzę, jak 10 tysięcy fanów "Białej Gwiazdy" wyrzuca do kosza koszulki z nadrukiem "Paweł Brożek" i zakłada T-shirt z nazwiskiem "Melikson". A kibice "Pasów" pędzą do sklepu po kubki opatrzone wizerunkiem Trivunovicia. Vule to przecież swój chłop, pójdą za nim w ogień.