Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vullnet Basha: Muszę poczuć piłkę

Bartosz Karcz
Pomocnik Vullnet Basha (w białym stroju) na występ w oficjalnym meczu czekał od czerwca
Pomocnik Vullnet Basha (w białym stroju) na występ w oficjalnym meczu czekał od czerwca Fot. Piotr Krzyżanowski
Piłka nożna. Nowy zawodnik Wisły Vullnet Basha w debiucie pokazał się z dobrej strony. „Biała Gwiazda” wciąż chce wzmocnić drugą linię przed zamknięciem okna transferowego.

Jeśli po przegranym aż 0:3 meczu z Zagłębiem Lubin kibice Wisły Kraków mogli szukać pozytywów, to na pewno był nim występ debiutującego w barwach „Białej Gwiazdy” Vullneta Bashy. Albańczyk, choć jeszcze nie jest w pełni przygotowany do gry, już pokazał, że drzemią w nim spore - jak na polską ligę - możliwości. Jeśli nowy piłkarz w ekipie Kiko Ramireza dojdzie do optymalnej formy, to wkrótce wszyscy mogą być w Wiśle zadowoleni z tego, że Bashę sprowadzono pod Wawel.

Na pomeczowej konferencji prasowej wątek debiutu Bashy był jednym z niewielu, podczas którego trener Ramirez mógł wyrazić zadowolenie. - Vullnet nie był gotowy na 90 minut, ale uważam, że zagrał bardzo dobrze - chwalił swojego nowego podopiecznego.

Sam Basha miał dość mieszane uczucia po debiucie w barwach Wisły. Na pytanie o pierwsze wrażenia z polskiej ekstraklasy odparł: - Ciężko mówić po takim spotkaniu, bo graliśmy, moim zdaniem, całkiem dobry mecz, ale jednak ostatecznie przegraliśmy wysoko. Rezultat jest dla nas bardzo zły. Pozostaje mieć nadzieję, że po kolejnym meczu będzie można porozmawiać w lepszych humorach.

Jakie piłkarz widzi dobre i złe elementy w grze drużyny w meczu w Lubinie? - Myślę, że dobrze operowaliśmy piłką. Potrafiliśmy też wypracować sobie kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramek. Niestety, nie wykorzystywaliśmy ich. Stąd taki wynik tego meczu - powiedział Basha.

Zagłębie pierwszą bramkę strzeliło już w 5 min. Przypomnijmy, że po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Filipa Starzyńskiego piłka trafiła do Jarosława Jacha. Tego próbował zatrzymać właśnie Basha. Pierwsza interwencja Albańczyka była skuteczna, bo zablokował strzał gracza Zagłębia. Przy dobitce Jach był już jednak bardziej precyzyjny i uderzył tak, że futbolówką ominęła nie tylko Bashę, ale również nieco rozpaczliwie interweniujących: Michała Buchalika, Ivana Gonzaleza i Macieja Sadloka.

Gdy zapytaliśmy Bashę o tę sytuację i ocenę, ten wyraźnie zirytowany powiedział jedynie: - Tego rzutu rożnego nie powinno w ogóle być. W mojej ocenie sędzia popełnił błąd, bo piłka należała się w tej sytuacji nam. W zasadzie to wszystko, co można powiedzieć na ten temat.

Basha przyznaje również, że tak szybki debiut w wyjściowym składzie był dla niego zaskoczeniem. - Dla mnie to nie była łatwa sprawa, bo zagrałem od początku meczu, trenując z drużyną raptem tydzień - tłumaczy piłkarz. - To oczywiście nie jest tak, że ja przez ostatnie dwa miesiące nic nie robiłem. Trenowałem, ale sam, a nie z żadną drużyną. To, czego mi w tej chwili potrzeba najbardziej, to właśnie wspólnych treningów, gry. Muszę po prostu poczuć piłkę, wtedy na pewno będzie lepiej.

Mimo wszystko sam fakt, że po dość długiej, ponad dwumiesięcznej, przerwie Basha zagrał w oficjalnym meczu, sprawił Albańczykowi radość.

- Wynik nie był dobry, więc trudno być zadowolonym - wyjaśnia nowy zawodnik Wisły. - Z drugiej strony, zagrałem po dłuższej przerwie i patrząc z tej perspektywy, to na pewno był dla mnie szczególny dzień. Teraz mam nadzieję, że następny mecz będzie po prostu lepszy dla nas wszystkich, dla drużyny, dla mnie.

Albańczyk przyznaje również, że czuje się coraz lepiej i że już niewiele brakuje mu do osiągnięcia odpowiedniej formy. - Od strony fizycznej jestem już prawie gotowy. Tak jak jednak powiedziałem wcześniej, potrzebuję popracować z drużyną, bo po tak długiej przerwie ciężko jest wyjść na boisko i pokazać wszystko, co ma się najlepszego.

Na koniec dodajmy, że Wisła wciąż chce wzmocnić drugą linię. Jak informowaliśmy, jednym z kandydatów jest piłkarz Dinama Zagrzeb. Teraz kilka źródeł podaje, że chodzi o Ivana Fiolicia. W tym przypadku w grę wchodzi jednak tylko wypożyczenie, a piłkarza chętnie widziałaby u siebie również Cracovia. Przy ul. Reymonta można jednak usłyszeć i taką wersję, że dla „Białej Gwiazdy” akurat ten temat jest już nieaktualny, a klub szuka innych graczy. Jak jest naprawdę, przekonamy się wkrótce.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski