Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W AGH powstaje robot, który wkrótce podbije nasze serca

Paweł Stachnik
Dr inż. Daniel Prusak przy stanowisku do testowania urządzenia
Dr inż. Daniel Prusak przy stanowisku do testowania urządzenia FOT. AGH
NAUKA. Inżynierowie zapewniają, że nowatorskie urządzenie to przykład polskiej innowacyjności.

– Badania prowadzone w naszej Katedrze Robotyki i Mechatroniki doprowadziły nas do wniosku, że jesteśmy w stanie samodzielnie zbudować kompletnego robota kardiochirurgicznego, i to takiego, który wyprzedza rozwiązaniami dotychczas stosowane konstrukcje. Nasz robot może być konkurencyjny w skali światowej – mówi z przekonaniem jeden z twórców urządzenia, dr inż. Daniel Prusak z AGH.

Krakowski robot wyposażony będzie w ruchome ramiona z odpowiednimi końcówkami do przeprowadzania operacji, np. kardiochirurgicznych. Nowością będzie przede wszystkim nowatorski napęd urządzenia. Ramię robota wprowadzi w ruch nowy typ napędu – direct drive, niewymagającego przekładni mechanicznych.

Z kolei układy sterowania i kontroli trajektorii ruchu będą oparte na nowoczesnych, niezwykle szybkich systemach, działających w czasie rzeczywistym.

Elementem robota stanie się też końcówka laparoskopowa, mająca średnicę 10 mm i odznaczająca się dużą manewrowością oraz zastosowaniem precyzyjnych mikronapędów. AGH jest jednym z niewielu ośrodków, gdzie takie mikronapędy są konstruowane. Na czym polega ich nowatorstwo?

– Odeszliśmy od dotychczasowego rozwiązania, w którym roboty miały końcówkę napędzaną linkami, co powodowało problemy z zacinaniem się mechanizmu i utrzymaniem sterylności. Poszliśmy całkowicie w inną stronę: zastosowaliśmy hermetyczny układ, w którym mikronapęd działa wewnątrz – mówi dr Prusak.

Inną nowością będzie kształt i wielkość robota. Krakowscy inżynierowie chcą odejść od masywnego urządzenia, które zajmuje dużo miejsca w sali operacyjnej i które nierzadko zmusza do ułożenia pacjenta w nienaturalnej pozycji (np. głowa poniżej nóg).

Nowy robot ma być mniejszy i poręczniejszy. Bazę, do której przymocowuje się ramiona, będzie można ustawić w dowolnym miejscu – niekoniecznie na podłodze ­– tak by jak najmniej przeszkadzała lekarzowi.

Interesujące jest też to, że większość podzespołów potrzebnych do stworzenia robota inżynierowie z AGH są w stanie sami zaprojektować i wyprodukować przy pomocy krajowych firm.

– Nie kupujemy np. gotowych napędów, które się montuje w ramionach, tylko sami je konstruujemy. To poziom wyżej niż składanie gotowych części wytworzonych przez kogoś innego, co stosuje wiele zajmujących się tym ośrodków – podkreśla dr Prusak. Taki sposób budowy pozwala też dostosować robota do konkretnych potrzeb zgłaszanych przez operującego lekarza.

Nad stworzeniem robota pracuje interdyscyplinarne konsorcjum złożone z placówek naukowo-badawczych oraz polskich i zagranicznych firm działających w branży medycznej i nowych technologii. Funkcję lidera pełni w nim AGH. Do Narodowego Centrum Badania i Rozwoju trafił wniosek o dofinansowanie projektu, który pozytywnie przeszedł pierwszy etap weryfikacji.

Teraz twórcy czekają na wyniki drugiego etapu. Gdyby finansowanie NCBiR nie doszło do skutku, nie wykluczają zaproszenia inwestorów zewnętrznych i budowy robota na zasadach komercyjnych.

– W dalszej perspektywie jest poddanie urządzenia testom klinicznym i uzyskanie dla niego certyfikatu medycznego, tak aby mogło być stosowane w salach operacyjnych – mówi dr Prusak.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski