Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W biały dzień

PLIN
Przeskoczyli przez ściankę, oddzielającą kasjerki od klientów. Dali w twarz pracownikowi. Wzięli pieniądze. I uciekli. Policja przyjechała na sygnale. - Chyba po to, żeby bandyci wiedzieli, w którą stronę mają uciekać - irytują się sklepikarze na oświęcimskim Zasolu.

   Znany jest przebieg napadu na agendę PKO BP w Oświęcimiu, do którego doszło w minionym tygodniu. Placówka działa przy ulicy Obozowej, w samym centrum ludnego osiedla Zasole. W środę, kilka minut po 16, do niewielkiego pomieszczenia wkroczyło trzech młodych mężczyzn. - Byli wysportowani. Szybko sforsowali wysoką ściankę boksu, oddzielającą kasjerki od klientów. Pracownik usiłował zareagować. Nie zdało się to na wiele, dostał pięścią w twarz, przebywa teraz na zwolnieniu - relacjonują w PKO.
   Agenda znajduje się w pasażu handlowym. Sprawców to nie odstraszyło: - Akurat weszłam do sklepu, zaczęłam się przebierać i nagle słyszę, że dzieje się coś niedobrego. Sąsiadka wybiegła przed lokal i zaczęła wzywać pomocy. Krzyczała: "Łapcie złodziei!" - opowiada ekspedientka.
   Przestępcy zagarnęli osiem tysięcy złotych. - Na filmach gangsterskich łupem złodziei padają poważne sumy. My staramy się nie trzymać większej gotówki. Nie uchroniło nas to przed kłopotami - wzdychają w banku.
   Napastnicy uciekli w stronę szkoły "Budowlanki". - _Po drugiej stronie szkoły znajduje się parking. Prawdopodobnie odjechali stamtąd czarnym audi - _przypuszcza jeden z bankowców.

   Świadkowie z lekką ironią mówią o policyjnej odsieczy: - Podjechali na sygnale. Po chwili powiedzieli, że jadą... po psa. A potem zwaliła się tu chyba cała Komenda. Chodzili i deptali trawę - opowiada kobieta.
   - Słychać ich było z pięciu kilometrów. Pewnie, żeby bandyci wiedzieli, w którą stronę uciekać! - _denerwuje się handlowiec. - Teraz takie czasy, że nawet, jak bym wiedział, kto to, to bym się nie wychylał. Mam córkę, po co mi kłopoty? - pyta szpakowaty mężczyzna.
   Ludzie mają pewną teorię: - _Może to ci sami, co grasowali na Śląsku? -
zastanawia się pracownik PKO.
   W Komendzie Powiatowej nie wykluczają takiej ewentualności: - Podobny przebieg miał napad na agencję finansową w Pszczynie. Mamy linie papilarne i ślady obuwia. Czynności trwają - komunikuje Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowy Komendy.
(PLIN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski