Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bochni koszenie trawy jest obecnie limitowane

Tomasz Rabjasz
Gabriel Kucharski z Bochni uważa, że  wyznaczony limit odpadów zielonych mocno komplikuje życie właścicielom dużych ogrodów
Gabriel Kucharski z Bochni uważa, że wyznaczony limit odpadów zielonych mocno komplikuje życie właścicielom dużych ogrodów fot. Tomasz Rabjasz
Bochnia. Miasto chce oszczędzić na wywózce śmieci kosztem mieszkańców. Odpady zielone odbiera tylko raz na dwa tygodnie. Ludzie się buntują.

Mieszkańcy Bochni protestują przeciw nowym zasadom odbioru odpadów zielonych. Do niedawna każdy mógł oddać dowolną ilość worków z trawą i liśćmi.

W tej chwili firma zajmująca się odbiorem śmieci limituje ich liczbę do pięciu worków. W dodatku muszą być mniejsze niż te, których wolno było używać w zeszłym roku (120-litrowe).

- To skandal - mówi zdenerwowany Gabriel Kucharski. Wczoraj bochnianin po raz pierwszy w tym sezonie kosił trawnik wokół domu, przycinał gałęzie i krzaki.

- Uzbierałem osiem wielkich worków odpadów. Pięć zabierze firma zajmująca się odbiorem śmieci, ale co z pozostałymi? - niepokoi się.

Sławomir Kołodziej, prezes Bocheńskich Zakładów Usług Komunalnych przekonuje, że każdy mieszkaniec zielone odpady może przywieść do bazy spółki przy ul. 20 Stycznia i zostawić je tam bez opłat.

- Nowe zasady odbioru śmieci to pokłosie przyjętej przez radę miasta uchwały - tłumaczy Kołodziej.

Na wprowadzenie zmian radni zdecydowali się, ponieważ miasto szukało oszczędności. Wywóz śmieci kosztuje samorząd więcej niż mieszkańcy wpłacali za te usługi do kasy miasta. Za wprowadzeniem limitu na odbiór m.in. skoszonej trawy głosował między innymi Marek Gruca. - Być może ta decyzja została podjęta zbyt pochopnie - przyznaje dziś. - Sam mam dużą działkę i potrzeba mi zazwyczaj około 12 worków na zebranie trawy.

Jan Balicki, przewodniczący rady miasta w Bochni, codziennie odbiera teraz po kilka telefonów od zbulwersowanych mieszkańców.

- Pewne decyzje zapadły i trudno mi teraz powiedzieć, jakie jest pole manewru. Być może są jakieś możliwości zmian. Pochylimy się nad tym tematem na pewno podczas najbliższych posiedzeń - zapewnia Balicki.

Zgodnie z uchwałą limity na zielone odpady mają obowiązywać aż do końca przyszłego roku. Bochnia jest jedynym miastem w okolicy, w którym obowiązują takie zasady.

W Brzesku firma zajmująca się wywozem nieczystości, zbiera od mieszkańców tyle worków, ile ci wystawią w wyznaczonym terminie przed domy. Podobnie sytuacja wygląda w Tarnowie oraz w podbocheńskim Nowym Wiśniczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski