Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W chaosie narodziła się drużyna na medal?

Łukasz Madej
fot. Karolina Misztal
Ekstraklasa siatkarek. – Jedno czy dwa zwycięstwa? Nie lubię czegoś takiego planować. Jedziemy grać i wygrywać. To jest naturalne spojrzenie – mówi trener siatkarek Polskiego Cukru Muszynianki Bogdan Serwiński. Bogdan Serwiński

Jutro rano „Mineralne” wsiądą w autokar i udadzą się nad morze. Po 10 godzinach podróży, wieczorem, odbędą trening, a dzień później rozpoczną półfinałową rywalizację play-off Orlen Ligi z Atomem Treflem Sopot. Dwa pierwsze spotkania (drugie w piątek) odbędą się w Ergo Arenie, a potem rywalizacja przeniesie się do Muszyny.

Cała walka toczyć się będzie do trzech zwycięstw, a jeśli do wyłonienia finalisty potrzebny będzie piąty mecz, rozegrany zostanie w hali Atomu.

Zdecydowanym faworytem jest nasz rywal. To aktualny triumfator Pucharu Polski, do __tego finalista Pucharu CEV (przegrana po tzw. złotym secie z bogatym rosyjskim Dynamem Krasnodar – przyp. ŁM)__– wylicza Serwiński.

– _Ma bardzo bogatą ławkę. Zawodniczki, które z niej wchodzą, nie obniżają, a odwrotnie, podnoszą poziom drużyny. U nas takiego bogactwa nie ma _– dodaje.

Po kontuzji Sylwii Wojcieskiej małopolski sztab ma do dyspozycji 11 zawodniczek, w tym tylko dwie nominalne środkowe.

– _Ale wszystkie niedostatki zniwelujemy ambicją, walecznością. Po __naszej stronie będzie dużo determinacji _– zapewnia.

Kiedy „Atomówki” walczyły w Europie, Małopolanki odpoczywały. To jednak nikomu nie było na rękę, bo przerwa między ich poprzednim, a najbliższym występem to aż trzy tygodnie.

Do tego była z jednej strony w okresie świątecznym, a z drugiej, kiedy inne zespoły normalnie grały. Był więc problem ze zorganizowaniem jakiegokolwiek sparingu.

Nie ma co ukrywać, w takiej sytuacji zespół zawsze traci rytm. Oczywiście, za taki stan nie obwiniam naszej ligi, bo to powiązane jest z terminarzem europejskim, ale sytuacja jest nie do przyjęcia. Przecież najważniejszy czas sezonu powinien odbywać się w sposób rytmiczny. Gra powinna być rozłożona na prawidłowe mikrocykle, a mamy chaos i przypadek. No, ale cóż, musimy się dostosować – dopowiada.

W efekcie muszynianki kontrolnie zagrały raz – porażka 1:3 – z Tauronem, ale mecz musiał odbyć się w Dąbrowie Górniczej. – _Taki był warunek. To nam sparing był bardziej potrzebny, więc nie było nawet nad czym dyskutować. Wynik?Nieistotny. Celem nie były zwycięstwa, ale gra _– tłumaczy.

Małopolanki w półfinale zagrają po wyeliminowaniu właśnie Tauronu, a Atom uporał się z Budowlanymi Łódź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski