Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ciemię bity: Covid, wróć! Pomożemy

Włodzimierz Jurasz
Włodzimierz Jurasz
To może być najważniejsze wydarzenie polityczne tego lata – choć niemal nikt nie zwrócił na nie uwagi.

Oto premier Mateusz Morawiecki oznajmił, że jak tylko będzie to możliwe przyjmie kolejną, czwartą dawkę szczepionki przeciw koronawirusowi. Co prawda od razu pojawiły się głosy biurokratów, przypominających że premier nie spełnia warunków uprawniających do tego kroku, m.in. z racji wieku (jakby żywcem z „Misia” wzięte: „Za młody jesteś na Heroda”), ale mleko się rozlało. Zwłaszcza że o covidzie zaczęli mówić także inni, od urzędników Ministerstwa Zdrowia po koronacelebrytów, próbujących odzyskać należne(?) im miejsce w debacie publicznej.

Nie bardzo wiem, po co premierowi potrzebna była owa deklaracja. Po wybuchu wojny i przekierowaniu zainteresowania mediów koronawirus zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej strzykawki – co dowodzi, że to media odegrały wielką a niechlubną rolę w rozpętaniu koronahisterii. Zaniechano też testowania wszystkiego i wszystkich, niezależnie od wystąpienia objawów chorobowych, a i same objawy zaczęto uznawać za zwyczajną grypę lub schorzenie grypopodobne. Podaje się co prawda liczbę zgonów chorych wykazujących nosicielstwo koronawirusa, ale wystarczyłoby porównać ją z liczbą umierających na cokolwiek innego, by wzbudzić kilkadziesiąt innych, bardziej uprawnionych panik. Skądinąd rzecz biorąc, ta sytuacja kolejny raz udowadnia geniusz Lecha Wałęsy („Stłucz pan termometr, a nie będziesz miał gorączki” – nie rób testu, a nie będziesz miał covida).

Dlaczego więc premier zdecydował się na wywołanie wilka z lasu, dowalanie do pieca, podgrzewanie wygasłych nastrojów? Nie wiem, może chodziło o to, by jednak zużyć zakupione bez sensu miliony szczepionek,

których producenci nie chcą przyjąć z powrotem? Tak czy tak, ryzyko jest spore - ewentualny powrót koronapaniki może wywołać nikomu nie potrzebne konflikty z ukraińskimi uchodźcami. Większość z nich nie wzięła przecież nawet jednej dawki, co może spowodować przypisywanie właśnie im jakiejś roli w powrocie pandemii.

Zaś złe języki zaczęły sugerować, że to podprowadzenie do ogłoszenia po wakacjach kolejnego lockdownu, mającego zapobiec nadchodzącym niepokojom społecznym, wywołanym inflacją, wzrostem cen żywności oraz niedogrzaniem mieszkań.

Ale kto by tam wierzył złym językom, prawda?

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski